Merkel: Niemcy nigdy nie zaakceptują oderwania się Krymu od Ukrainy

17 marca 2015, 11:54 Bezpieczeństwo

Rząd Niemiec nie zapomni aneksji Krymu przez Rosję, podkreśliła kanclerz podczas rozmowy z prezydentem Ukrainy. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko przebywał w Berlinie w pierwszą rocznicę „referendum”, na Krymie.

Kontrowersyjne referendum przeprowadzone na Krymie 16 marca 2014 i w efekcie przyłączenie Krymu do Federacji Rosyjskiej Zachód uznał za naruszenie prawa międzynarodowego, podkreśliła kanclerz. Zakwestionowane zostały tym samym zasady pokoju w Europie. – Z całą dobitnością chcę jeszcze raz podkreślić, że tego nie zapomnimy – powiedziała Angela Merkel.

Jednocześnie z „ogromnym respektem” wyraziła się o pracy Poroszenki i ukraińskiego rządu. Jest to od chwili wyborów w czerwcu 2014 pierwsza wizyta prezydenta Ukrainy w Berlinie.

Kanclerz zaapelowała o umożliwienie międzynarodowym organizacjom pomocy dotarcia na tereny objęte konfliktem. Obok zawieszenia broni i wycofania ciężkiego sprzętu wojskowego bardzo ważne jest rozpoczęcie nareszcie pomocy humanitarnej. – Niestety nie udało nam się jeszcze doprowadzić do tego, by Międzynarodowy Czerwony Krzyż miał wystarczający dostęp do terenów Ługańska i Doniecka. Musi to ulec poprawie – zaznaczyła Merkel w poniedziałek (16.3.15) w Berlinie po rozmowie z prezydentem Ukrainy.

Uzgodnione w lutym br. w Mińsku zawieszenie broni nie spełnia jeszcze kryteriów OBWE, zgodnie z którymi przez 48 godzin nie mają prawa paść żadne strzały, skrytykowała kanclerz Niemiec. Wiele do życzenia pozostawia też wycofywanie przez prorosyjskich separatystów ciężkiego sprzętu pod nadzorem OBWE i wreszcie przyspieszona musi być wymiana więźniów, która również była jednym z warunków ogłoszenia rozejmu.

Petro Poroszenko jasno opowiedział się za wdrażaniem w życie warunków rozejmu z Mińska. – Dla Mińska nie ma alternatywy – powiedział po spotkaniu z Angelą Merkel.

Podobnie jak kanclerz skrytykował naruszanie przez separatystów warunków rozejmu, zwłaszcza jeśli chodzi o współpracę z obserwatorami OBWE i wycofywanie ciężkiego sprzętu wojskowego. Poroszenko skarżył się też, że konwoje pomocy z Rosji w niekontrolowany sposób docierają na tereny zajęte przez separatystów.

Prezydent Ukrainy obiecał również wcielenie w życie obiecanych reform. Jako przykłady podał zreformowanie sądownictwa i zwalczanie korupcji. – Podejmujemy ogromne wysiłki, by przeprowadzić reformy. Wojna nie może usprawiedliwiać zaprzestania tych wysiłków – zaznaczył Poroszenko.

Kanclerz Angela Merkel wstrzemięźliwie wypowiedziała się na temat obłożenia Rosji nowymi sankcjami. – W razie konieczności jesteśmy gotowi do nowych sankcji, ale nie mogą być one celem samym w sobie – zaznaczyła na wspólnej z Petro Poroszenką konferencji prasowej w Berlinie. Sankcje takie musiałyby zostać nałożone, gdyby były nieuniknione. – Ale ich nie chcemy. Jeżeli sytuacja się zmieni, będziemy musieli od nowa podjąć decyzję – dodała Merkel.

Kanclerz nie ma też zamiaru przyłączyć się do bojkotu Mundialu 2018 w Rosji. – Koncentruję się teraz na roku 2015. Mamy pełne ręce roboty, żeby wdrożyć uzgodnienia z Mińska – powiedziała przypominając, że następne piłkarskie mistrzostwa Europy „na które już się cieszę” odbędą się we Francji. Podczas wielkich turniejów Angela Merkel regularnie kibicuje niemieckim piłkarzom. Bojkotu Mundialu w Rosji domagał się na łamach „Bild-Zeitung” Petro Poroszenko: „Dopóki rosyjscy żołnierze walczą na wschodniej Ukrainie, Mundial jest w Rosji nie do przyjęcia”.

Źródło: Deutsche Welle