Mielczarski: Atomowa piramida

27 stycznia 2017, 07:30 Atom

Ponownie odżywa pomysł zbudowania w Polsce elektrowni jądrowej. Jest to kosztowny pomysł – pisze prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej.

Elektrownia jądrowa
Elektrownia jądrowa

Tylko jeden blok takiej elektrowni, przy założeniu technologii EPR-1600 (European Pressurised Reactor o mocy 1600MW), kosztuje około 40 mld zł, nie licząc kosztownej infrastruktury linii przesyłowych, gdyby taka elektrownia powstawała w północnej części Polski. Reaktor taki jest w stanie wyprodukować od 9 do 10TWh energii rocznie, co w chwili oddania go do pracy stanowić będzie około 5-6 proc. całego zapotrzebowania na energię elektryczną w Polsce rocznie.

Choć sama technologia elektrowni jądrowych niewiele zmieniła się od lat 50. poprzedniego wieku, to po wypadkach w elektrowniach Three Island, Czarnobylu czy Fukushima nastąpiła znaczna komplikacja technologii, która pomimo wszystko i tak nie gwarantuje bezpiecznej pracy. Brak doświadczenia z tego typu technologią powoduje, że wszystko trzeba importować: instalacje i pracowników do obsługi. Z całego kosztu inwestycyjnego około 40 mld zł, ocenia się, że ponad 80 proc. zostałoby wytransferowane zagranicę. Może to być kosztowny drenaż polskiej gospodarki.

Za 40 mld zł można wybudować ponad 5000MW mocy w nowoczesnych elektrowniach, które dostarczą około 30TWh (trzy razy więcej) energii elektrycznej do systemu zaspokajając ponad 15 proc. całego zapotrzebowania,  korzystając przy tym z krajowych złóż energii. Dodatkowym problemem są odpady radioaktywne. Reaktor EPR-1600 zawiera około 120 ton wysoko radioaktywnego paliwa, z czego 1/3, czyli około 40 ton paliwa, musi być wymienione co 18 miesięcy. Wyeksploatowane paliwo jest dalej silnie radioaktywne i musi być intensywnie chłodzone przez około 10 lat w basenach wodnych na terenie elektrowni zanim może być poddane dalszej obróbce. Nigdzie na świecie nie ma długotrwałych bezpiecznych składowisk odpadów radioaktywnych. Jedyny taki skład jest obecnie budowany w granitowych skałach Onkalo w Finlandii, a jego budowa zostanie zakończona po 2100 roku (!).

Przed podjęciem ostatecznej decyzji warto przeanalizować doświadczenia firmy EJ1 (własność PGE S.A.), która od 7 lat prowadzi działania mające doprowadzić do budowy elektrowni jądrowej w Polsce. Jak do tej pory nic nie wiadomo. Jaka byłaby to technologia? Gdzie elektrownie będą zlokalizowane? Jaką moc i energię dostarczyłaby taka elektrownia. Nie wiadomo również ile na te działania już do tej pory wydano pieniędzy.

Mówi się o wydatkach EJ1 na sumę ponad 0,5 mld zł i zobowiązaniach na 1,2 mld zł. Gdyby tak było, to Amber Gold w porównaniu z Programem Energetyki Jądrowej wydaje się być małą piramidką.