Mielczarski: Czy mamy strategię energetyczną?

17 października 2016, 07:30 Energetyka

KOMENTARZ

Prof. dr. hab. inż.Władysław Mielczarski

Poitechnika Łódzka

Na często zadawane pytanie, jaka ma być energetyka, odpowiedź jest prawie zawsze taka sama: Innowacyjna.

Prezes energetycznego czempiona na pytanie jednego z tygodników o strategię mówi: „Przy zachowaniu dotychczasowej pozycji w wytwarzaniu konwencjonalnym, to znaczy w oparciu o węgiel brunatny i kamienny, aktywnie będziemy poszukiwać nowych płaszczyzn rozwoju, takich jak efektywność energetyczne, elektromobilność czy integracja rozproszonych źródeł produkcji energii z systemem. Chcemy być bliżej klienta, lepiej go zrozumieć i dostarczyć mu kolejne, coraz bardziej kompleksowe i wyrafinowane usługi gwarantując nieprzerwane dostawy energii.”

W podobny stylu wypowiada się prezes drugiego czempiona: Badania i rozwój oraz innowacje to jeden z najważniejszych obszarów budowy przyszłej pozycji rynkowej Grupy Tauron. Zgodnie z nową strategią Tauron będzie inwestował w rozwój e-mobility, rozwiązania Smart Home, Smart City oraz usługi okołoenergetyczne”.

Portale informacyjne donoszą:Systemowe rozwiązanie tworzenia innowacji dla rynku energetycznego w oparciu o CVC i systemy wsparcia dla StartUpów – to najważniejsze tematy dzisiejszego [14.10.2016] spotkania przedstawicieli zarządów spółek energetycznych z wiceministrem energii”.

Odlot niezły, jakby powiedzieli moi studenci, a ja sam pamiętający jeszcze czas „realnego socjalizmu” z rozczuleniem słucham tej NowoMowy 2.0. Pogadać można, ale trzeba rozwiązać problem, kto i jak będzie produkował i dostarczał energię elektryczną. Stoimy przed kluczowymi decyzjami, od których zależy rozwój gospodarki i społeczeństwa na następne 40-50 lat. Niektórzy eksperci słusznie wskazują na problemy przejścia od starej energetyki XX. wieku do zupełnie nowej.

Niestety, nie dociera to zbytnio do podejmujących decyzje i tworzących strategie, a powtarzanie formułek o innowacyjności i StartUp-ach oraz dziecięce zachwyty nad samochodem elektrycznym nie zastąpią poważnej dyskusji o realnej przyszłości energetyki. Czasu jest coraz mniej, i na dyskusję, i stworzenie poważnych realnych programów rozwoju energetyki, jako części rozwoju gospodarki.

W tej całej dyskusji o innowacyjności i StartUp-ach mało kto zauważył stopniowe wchodzenie w życie nowych regulacji unijnych dotyczących energetyki. W sierpniu zostało opublikowane rozporządzenie Komisji Europejskiej 2016/1388 z dnia 17 sierpnia 2016 roku ustanawiające kodeks sieci dotyczący przyłączenia odbioru, tzw. Demand Connection (DCC). Wszedł także w życie kodeks dotyczący harmonizacji wymagań technicznych dla wytwórców przyłączanych do systemu (Requirments for Generators – RFG). Na zatwierdzenie czekają kolejne regulacje, jak na przykład HVDC Connections.

Czy chcemy, czy nie, będziemy musieli się dostosować i zmienić funkcjonowanie energetyki, i to radykalnie. Odlot od rzeczywistości w StartUp-y niewiele pomoże, bo twarda rzeczywistość sama przyjdzie do nas, a wówczas koszty będą bardzo wysokie.