Miller: Opt-out z polityki klimatycznej dla Polski

27 października 2014, 11:51 Energetyka

Zdaniem Leszka Millera rząd premier Ewy Kopacz zgodził się w zeszłym tygodniu na zaostrzenie polityki klimatycznej. Jest to rozwiązanie najbardziej korzystne dla Francji i Niemiec – przekonuje polityk.

– Rząd podaje, że największym sukcesem premier Kopacz było wydłużenie polskiego prawa do darmowych uprawnień dla elektrowni poza rok 2020. Dzięki temu Europa będzie szybciej zmniejszała emisję CO2, a Polska wolniej. Nie jest to sukces negocjacyjny, bo przedłużenie darmowych emisji po 2020, Komisja Europejska rekomendowała już przed szczytem (we wrześniu br.) I to nie tylko dla Polski, ale dla całej grupy krajów z dochodem per capita niższym niż 90 % średniej unijnej PKB – wylicza Miller na swoim blogu w Onecie.  – Polska otrzyma 31 mld. złotych w postaci darmowych zezwoleń na emisję CO2 oraz środki na modernizację energetyki w wysokości 7,5 mld. zł.

– Powyższe kwoty nie są nigdzie wymienione w dokumencie ze szczytu UE i pochodzą z nieznanych źródeł! – alarmuje. – Gdyby nawet potraktować poważnie dane rządu, to 31 mld byłoby przeznaczone dla krajów, które osiągają  PKB per capita niższy od 90 % średniej unijnej , a więc dla 15 krajów UE, a nie tylko dla Polski. Z kolei 7,5 mld przyporządkowano by krajom z PKB poniżej 60% średniej unijnej, a więc dla 10 państw UE. Pieniądze te byłyby przekazane w zarząd Europejskiemu Bankowi Inwestycyjnemu do którego państwa będą mogły aplikować o finansowanie projektów. Polska równie dobrze może nie dostać ani złotówki.

– Cele pakietu klimatycznego nie są możliwe do osiągnięcia przez Polskę do roku 2030. Mogłoby to się stać jedynie przy likwidacji górnictwa, zamknięciu przemysłów energochłonnych  (huty, cementownie, zakłady chemiczne)  i dwukrotnym wzroście cen na energię elektryczną. Żaden w miarę odpowiedzialny rząd tego nie zrobi – uważa Leszek Miller.

– Rząd powinien renegocjować swoje stanowisko, albo wystąpić o zastosowanie w stosunku do Polski klauzuli opt-out (wyłączenia) stosowanej dziś przez 15 krajów UE, w różnych obszarach prawodawstwa unijnego. Polska już stosuje taką procedurę nie będąc członkiem strefy Euro i nie akceptując razem z Wlk. Brytanią pełnego zakresu Karty Praw Podstawowych.

Źródło: Blog Leszka Millera