Mołdawia ma problemy z Rosją więc sprowadzi gaz przez Słowację

4 listopada 2022, 09:10 Alert

Kiszyniów po raz pierwszy w historii sprowadził gaz ze Słowacji – poinformował Andriej Spinu, wicepremier rządu mołdawskiego.

Instalacje Gazociągu Jamalskiego. Fot. Europol Gaz
Instalacje Gazociągu Jamalskiego. Fot. Europol Gaz

Spinu poinformował, że mołdawska spółka Energocom zakupiła na węźle gazu Budnice na Słowacji 5 mln m sześc. gazu.

– To co pierwotnie miało nas zniszczyć, sprawi, że wyjdziemy z tego kryzysu jeszcze silniejszymi. Działając solidarnie i tworząc oszczędności, przetrwamy tę zimę i wyjdziemy z niej z podniesionymi głowami, jeszcze silniejsi i niezależni energetycznie – napisał na swoim telegramie mołdawski wicepremier.

Mołdawia jest najbiedniejszym państwem Europy, które jest silnie uzależnione od dostaw gazu z Rosji. Rok temu rząd Mołdawii zdecydował się na przedłużenie kontraktu gazowego z Gazpromem o pięć lat. Gazprom zgodził się podpisać nową umowę pod kilkoma warunkami. Jednym z nich jest m.in. spłacenie całego długu historycznie nagromadzonego przez spółkę Moldovagaz, w której Gazprom jest większościowym udziałowcem. Kolejnym warunkiem było dokonywanie płatności w formie zaliczkowej przed 20 dniem każdego miesiąca. Mołdawia ze względu na rekordowo wysokie ceny gazu miała problemy z zebraniem potrzebnych pieniędzy na spłatę dostaw.

Mołdawia stara się również dywersyfikować dostawy gazu m.in. przy pomocy Rumunii. Spółka Energocom powstała w celu sprowadzania gazu spoza Rosji, co sugeruję, że podpisana umowa na dostawy błękitnego paliwa ze Słowacji nie dotyczą zwiększenia wolumenu sprowadzanego od rosyjskiego Gazpromu.

Reuters/Mariusz Marszałkowski

Całus: Widmo kryzysu energetycznego w Mołdawii to zasługa Kremla (ANALIZA)