Moody’s potwierdza, że kryzys rynku ropy przeciągnie się do końca roku

26 sierpnia 2020, 06:30 Alert

Agencja Moody’s idzie w ślad Rystad Energy i wróży dłuższe oddziaływanie negatywne pandemii koronawirusa na rynek ropy i gazu. Według agencji wirus zmieni długoterminowo wzorce zużycia energii i zwiększy wahania cen węglowodorów.

Odrodzenie gospodarek po izolacji wywołanej pandemią koronawirusa będzie stopniowe i nierówne. Tempo odrodzenia popytu na węglowodory, szczególnie w Azji, będzie zależało od tego, jak szybko gospodarka znów nabierze tempa. Spółki silne będą odzyskiwać formę szybciej niż te słabsze, którym grozi zejście z rynku.

Według Moody’s koronawirus jedynie zwiększył presję na dekarbonizację działalności spółek węglowodorowych i obniżkę kosztów działalności. Tymczasem spadające ceny paliw niekoniecznie wywołają istotny wzrost konsumpcji, w zależności od kondycji gospodarki globalnej po koronawirusie. Marże rafineryjne mają się poprawić zdaniem Moody’s dopiero w 2021 roku.

Ośrodek analityczny Rystad Energy również stawia tezę, że jesienią ceny ropy nie wzrosną znacznie, a kryzys branży przeciągnie się do końca 2021 roku.

Moody’s/Wojciech Jakóbik

Ropa może być tania jesienią przez luzowanie porozumienia naftowego