Morawiecki i Szefczovicz rozmawiali o Baltic Pipe, klimacie i elektromobilności

15 kwietnia 2019, 10:45 Alert

Premier Mateusz Morawiecki spotkał się w poniedziałek w Brukseli wiceszefem KE ds. unii energetycznej Maroszem Szefczoviczem. Przed południem w jego obecności Gaz-System podpisze z Komisją umowę w sprawie dofinansowania Baltic Pipe. Politycy rozmawiali również o kwestiach elektromobilności, energetyki węglowej i gazociągu Nord Stream 2.

Marosz Szefczovicz i Mateusz Morawiecki. Źródło: KPRM/Twitter
Marosz Szefczovicz i Mateusz Morawiecki. Źródło: KPRM/Twitter

Jest dofinansowanie dla Baltic Pipe

Gaz – System podpisał w poniedziałek w Brukseli umowę na dofinansowanie budowy gazociągu Baltic Pipe, dzięki któremu do Polski ma trafiać gaz z Norwegii. Wsparcie ze strony UE ma wynieść blisko 215 mln euro. W uroczystości podpisania umowy w siedzibie Komisji Europejskiej wzięli udział premier Mateusz Morawiecki, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski, prezes GAZ-SYSTEM-u Tomasz Stępień, a także wiceprzewodniczący KE ds. unii energetycznej Marosz Szefczovicz oraz komisarz ds. klimatycznych i energii Miguel Arias Canete.

Morawiecki podczas konferencji poinformował, że Polska ma środki europejskie na wsparcie budowy Baltic Pipe. „Te trzy lata ciężkich negocjacji pana ministra Naimskiego, pana ministra (energii, Krzysztofa – PAP) Tchórzewskiego, pana ministra (wiceszefa MSZ, Konrada – PAP) Szymańskiego zostały dzisiaj zwieńczone ogromnym sukcesem – podpisaniem tej umowy” – powiedział.

– Chciałbym podziękować za współpracę przy tak ważnym projekcie, strategicznie istotnym projekcie jakim jest Baltic Pipe – powiedział premier. Jestem przekonany, że ten projekt zdecydowanie przyczyni się do zwiększania bezpieczeństwa dla całej Europy, bo my tego bezpieczeństwa bardzo potrzebujemy. Wiemy, że są pewne niepewności i zależności dotyczące bezpieczeństwa energetycznego. W związku z tym Baltic Pipe jest odpowiedzią na te niepewności i pozwala zwiększyć bezpieczeństwo naszego regionu. Dziękuję za bardzo profesjonalną współpracę Danii i Norwegii przy projekcie – powiedział w Brukseli Mateusz Morawiecki. – Teraz projekt gazociągu Baltic Pipe posuwa się naprzód i do 2022 będzie on już w pełni działający. Mam nadzieję, że rezultat ostateczny będzie bardzo dobry dla całej UE, szczególnie dla regionu Europy Środkowej i Wschodniej – dodał.

„To jest coś strategicznie przełomowego, bo nie tylko mamy do czynienia dzisiaj z momentem, w którym możemy powiedzieć, że za trzy lata gazociąg bałtycki powstanie. Dziękuje naszym partnerom duńskim, partnerom norweskim, z którymi dobra, profesjonalna współpraca doprowadziła nas do tego momentu, a to spowoduje, że nasze bezpieczeństwo gazowe będzie w zupełnie innym miejscu niż było 4-5 lat temu za czasów naszych poprzedników” – mówił premier.

Premier odniósł się też do sprawy spornego gazociągu Nord Stream 2: – Będziemy patrzeć na wdrażanie dyrektywy gazowej. Uważamy, że muszą być egzekwowane zapisy związane z tą dyrektywą – powiedział.

Fundusze na transformację energetyczną

– Rozmawiamy o funduszach dodatkowych dla polityki klimatycznej, aby Polska miała fundusze na przekształcanie regionów w oparte o czystą energetykę, która odpowiada wymogom klimatycznym UE a jednocześnie jest w naszym najlepszym interesie Poruszyliśmy również z komisarzem Szefczoviczem temat elektromobilności. Opowiadałem o naszych sukcesach w zakresie wymiany taboru w transporcie publicznym, który jest wspierany przez programy rządowe, to potwierdza, że idziemy we właściwym kierunku. Chcemy, by Polska miała jak najbardziej innowacyjne przemysły, by polskie wynagrodzenia były za kilka-, kilkanaście lat takie, jak w krajach Europy Zachodniej – mówił premier.

Po rozmowach z Szefczoviczem, które zaczęły się po 9.30, szef rządu ma zaplanowane spotkanie z komisarzem ds. budżetu Guentherem Oettingerem. W niedzielę, jeszcze przed wylotem do Belgii szef rządu podkreślał, że ostatnie rozmowy, które odbył z Oettingerem, wskazują na to, „że jesteśmy na dobrej drodze, żeby wynegocjować jak najlepszy budżet dla polityki strukturalnej”, czyli na infrastrukturę drogową, kolejową czy projekty związane ze służbą zdrowia.

Premier zaznaczył, że ostatecznie budżet zostanie wynegocjowany już przez nową komisję, ale „trzeba najlepiej, w najlepszy z możliwych sposobów, przygotować ten ostatni etap negocjacji, jaki będzie miał miejsce w listopadzie, w grudniu, styczniu, lutym kolejnego roku” i – jak wyjaśnił – po to leci do Brukseli. Zapewnił, że „będzie zabiegał, by warunki budżetu były jak najlepsze dla Polski”.

W obecnej perspektywie finansowej do Polski w latach 2014-2020 ma trafić w ramach środków spójności 83,9 mld euro w cenach z 2018 r. Z przedstawionej przez Komisję Europejską propozycji wynika, że na lata 2021-2027 miałoby to być ponad 23 proc. mniej. Wyliczenia KE obrazujące cięcia w liczbach bezwzględnych pokazują duży dystans pomiędzy Polską i resztą UE. O ile nasz kraj miałby dostać w nowej perspektywie finansowej o 19,5 mld euro środków mniej, to drugie pod tym względem Węgry 5,7 mld euro mniej, Czechy – 5,6 mld euro, a Niemcy – 4,1 mld euro.

Całkowity budżet na politykę spójności dla całej UE na lata 2021-2027 ma wynieść w zobowiązaniach i cenach bieżących (uwzględniających inflację) 373 mld euro. Polsce, która jest największym nowym krajem unijnym, ma przypaść największa część tych środków, czyli 64,39 mld euro w cenach z 2018 roku lub 72,7 mld euro w cenach stałych (uwzględniających przyszłą inflację). Długoterminowy budżet na lata 2021-2027 ma być pierwszym dla Unii Europejskiej po wyjściu Wielkiej Brytanii, a więc zmniejszonej do 27 państw.

Polska Agencja Prasowa/KPRM/BiznesAlert.pl