Morze Południowochińskie: Chiny kuszą Filipiny wspólnymi poszukiwaniami ropy i gazu

16 sierpnia 2017, 16:45 Alert

Pekin poszukuje możliwości dialogu z Filipinami w sprawie sporu o Morze Południowochińskie. Pekin zapewnia Manilę, że nie planuje ekspansji na obszarze tego akwenu. Chiny rozważają wspólne prace przy wydobyciu ropy i gazu, znajdujących się pod dnem morza. Podobne umowy z Filipinami mają już Amerykanie.

Źródło: Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej

Obie strony starają się wzmocnić dwustronne relacje – powiedział Delfin Lorenzana, minister obrony Filipin. Szef tamtejszej dyplomacji Alan Peter Cayetano stwierdził natomiast, że Filipiny pracują nad „umową handlową” z Chinami. Jej realizacja ma na celu zbadanie i wykorzystanie zasobów naftowych i gazowych na spornych obszarach Morza Południowochińskiego, a w ciągu roku także rozpoczęcie prac wiertniczych.

Współpraca Filipin i Chin

Cayetano zapewnił członków parlamentu, że wszelkie umowy energetyczne z Chinami nie naruszają konstytucji, a podział w inwestycjach gwarantuje, że zysk Filipin wyniesie 40-60 proc. Przypomniał jednocześnie, że Filipiny zawarły z amerykańskim Chevronem ważne umowy, dotyczące wydobycia ropy i gazu w pobliżu wyspy Palawan. Mają one obowiązywać do 2024 roku.

Minister obrony Delfin Lorenzana ogłosił także, że Filipiny i Chiny ustaliły zakaz zajmowania spornych wysp na Morzu Południowochińskim. Lorenzana odniósł się w ten sposób do blokady łowisk filipińskich rybaków, co miało miejsce w latach 2012-2016.

Morze Południowochińskie – interesy wielu państw

Chiny twierdzą, że prawie całe Morze Południowochińskie to część chińskiego terytorium. Brunei, Malezja, Filipiny, Tajwan i Wietnam nie zgadzają się z tym stanowiskiem. Rzecznik chińskiej dyplomacji Hua Chunying powiedział, że Chiny nadal będą „poświęcać się pokojowemu rozwiązaniu sporu poprzez rozmowy z zainteresowanymi stronami”. Rocznie przez Morze Południowochińskie przepływają transporty o wartości 3 bln dol.

Chiny zbudowały dotychczas siedem sztucznych wysp na rafach w obrębie spornego obszaru. Jak twierdzą eksperci, trzy spośród nich są zdolne przyjmować samoloty wojskowe. Wyspy mają być wyposażone w pasy startowe, radary i obronę przeciwlotniczą. Lorenzana nie skomentował jednak informacji o pojawieniu się w miniony weekend w odległości 5 km od filipińskiej wyspy Thitu pięciu chińskich okrętów.

Reuters/Bartłomiej Sawicki