Naimski: Rafinerie polskie mogą całkowicie porzucić ropę z Rosji

22 kwietnia 2022, 15:00 Bezpieczeństwo

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zapewnia, że Polska może porzucić ropę z Rosji jeżeli zostanie wprowadzone embargo unijne na dostawy z tego kierunku za atak Rosjan na Ukrainę.

Piotr Naimski, b. pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Źródło: PERN
Piotr Naimski, b. pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Źródło: PERN

– Rynek ropy naftowej jest zglobalizowany i rządzi się rzeczywiście regułami wolnorynkowymi. Jeżeli zapotrzebowanie będzie większe niż podaż, to cena będzie wzrastała. Jeżeli okaże się, że dojdzie do ograniczenia zużycia ropy, to producenci się zorientują i obniżą cenę – powiedział pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski w Radio WNET.

– Mniej więcej 26-27 ton ropy jest przerabiane w rafineriach w Gdańsku i Płocku. Mniej więcej 60 procent tej ropy pochodzi z Rosji – wyliczał Piotr Naimski. – Można powiedzieć, że jest to 16-18 mln ton ropy z Rosji. Problem polega na tym, że to dostawy zakontraktowane przed wybuchem wojny na Ukrainie. W przypadku embargo polskie rafinerie są w stanie w stu procentach przestawić się na inną ropę. To będzie musiało kosztować, bo zmiana kontraktów w sytuacji, gdy wielu innych odbiorców będzie szukała innego źródła, a cena wzrośnie. To koszt udziału w wojnie, która jest naszą wojną. Decydujemy, że warto ponieść ten koszt, bo zagrożenie jest tego warte a ofiary na Ukrainie na to zasługują – powiedział minister.

– To jest absolutnie realne – zapewnił minister Naimski. – Wystarczy w dzisiejszych czasach zajrzeć do komputera i sprawdzić kto produkuje ropę naftową na świecie. Każdy kto zapewnia ropę naftową na świecie, poza Iranem objętym sankcjami, może być źródłem dostaw – zapewnił. – Jest pole do rozmów z Iranem i takie rozmowy są zapewne prowadzone, ale wymagają kompromisu ze strony władz irańskich.

Minister Piotr Naimski odniósł się także do fuzji PKN Orlen i Grupy Lotos, która ma uwzględniać dodatkowy kontrakt na dostawy Saudi Aramco. – Relacja z Saudi Aramco i złożami saudyjskimi może pomagać, ale istota rzeczy sprowadza się do decyzji, także decyzji politycznych w naszym kraju, które zostały podjęte. Chcemy się uniezależnić od rosyjskich dostaw strukturalnie – dodał gość Radio WNET.

– Miejmy nadzieje, że embargo będzie. Przekonujemy do tego wszystkich – skwitował gość Radio WNET.

Opracował Wojciech Jakóbik