Kędzierski: Niemcy zapłacą prawie trzy razy więcej za odejście od atomu bez porozumienia (ANALIZA)

24 czerwca 2021, 07:25 Atom

Rekompensaty na rzecz spółek zmuszonych do wyłączenia energetyki jądrowej w Niemczech wyniosą prawie trzy razy więcej od pierwotnych założeń rządu w Berlinie. – Konieczność wypłaty odszkodowań operatorom elektrowni jądrowych w Niemczech jest efektem błędów popełnionych w polityce energetycznej w latach 2010–2011 – pisze Michał Kędzierski z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Protesty przeciwko atomowi w Niemczech. Fot. Pixabay
Protesty przeciwko atomowi w Niemczech. Fot. Pixabay

– 10 czerwca Bundestag upoważnił rząd federalny do podpisania z koncernami energetycznymi umowy publicznoprawnej regulującej ostatecznie kwestię rekompensat związanych z decyzją z 2011 roku o odejściu RFN od energetyki jądrowej. Zgodnie z wynegocjowanym w marcu porozumieniem między rządem a spółkami Vattenfall, RWE, EnBW oraz E.On/PreussenElektra operatorzy elektrowni otrzymają łącznie 2,43 mld euro – pisze Michał Kędzierski. – Podstawą do wypłaty odszkodowań są utracone zyski, które wynikają z braku możliwości wyprodukowania ustalonych w ustawie o pierwszym wyjściu z atomu z 2002 roku kwot energii elektrycznej (ówczesny kompromis przewidywał możliwość wytworzenia łącznie maksymalnie 2620 TWh energii).

– Wynegocjowana kwota rekompensat jest o wiele wyższa niż rządowe szacunki z 2018 roku, które zakładały, że ich suma nie przekroczy 1 mld euro – ocenia Kędzierski. Przypomina, że decyzja o odejściu od atomu została podjęta z błędami. Pierwotnie miała zakładać porozumienie z operatorami elektrowni jądrowych o porzuceniu tego źródła w latach trzydziestych XXI wieku, ale po katastrofie w Fukushimie i towarzyszącym jej naciskowi opinii publicznej Berlin zdecydował się na wycofanie z energetyki jądrowej bez takiego układu. – Bez porozumienia z operatorami elektrowni, a także z partnerami zagranicznymi zdecydowano o natychmiastowym wyłączeniu ośmiu z siedemnastu bloków i stopniowym wygaszaniu pozostałych do końca 2022 roku – podsumowuje autor analizy.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich

Ośrodek Studiów Wschodnich

Ośrodek Studiów Wschodnich