Trybunał orzekł, że Niemcy opóźniają politykę klimatyczną. Bez atomu jest im trudniej

29 kwietnia 2021, 12:00 Alert

Według Trybunału Konstytucyjnego Niemcy redukują emisje gazów cieplarnianych zbyt wolno i niewystarczająco konkretnie. Z energetyką jądrową mogliby działać szybciej, ale wygaszą ją do 2022 roku.

Protesty przeciwko atomowi w Niemczech. Fot. Pixabay
Protesty przeciwko atomowi w Niemczech. Fot. Pixabay

Trybunał Konstytucyjny Niemiec orzekł 29 kwietnia, że ustawa o ochronie środowiska obowiązująca w tym kraju jest częściowo niekonstytucyjna, ponieważ opóźnia redukcję emisji na okres po 2030 roku i nie tłumaczy odpowiednio szczegółowo w jaki sposób mają być one redukowane po 2031 roku.

Sędziowie dali czas niemieckim legislatorom do końca 2022 roku na doprecyzowanie przepisów w sprawie redukcji emisji gazów cieplarnianych. To odpowiedź na skargę kilku organizacji ekologicznych, w tym BUND oraz Fridays for Future. Minister gospodarki i energetyki Niemiec Peter Altmaier przyznał na Twitterze, że orzeczenie trybunału ma „epokowe” znaczenie dla ochrony klimatu oraz prawa młodych ludzi do wpływu na politykę. Luisa Neubauer z ruchu Fridays for Future ogłosiła zwycięstwo i przekonywała, że ochrona klimatu to jedno z praw fundamentalnych.

Federalna ustawa o zmianach klimatu wprowadza obowiązkowy cel redukcji emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 procent do 2030 roku w porównaniu z poziomem z 1990 roku. – Statutowe zapisy o dostosowaniu szlaku redukcji emisji gazów cieplarnianych od 2031 roku naprzód nie są wystarczające do zapewnienia transformacji niezbędnej do osiągnięcia neutralności klimatycznej na czas – ostrzega trybunał. Niemcy chcą być neutralne klimatycznie do 2050 roku zgodnie z celem unijnym.

Decyzja o wygaszeniu energetyki jądrowej w Niemczech do 2022 roku podjęta w 2011 roku zbiegła się według think tanku Agora Energiewende ze spadkiem wartości węgla na giełdach, które poskutkowały wzrostem wytwarzania energii z węgla brunatnego o 23 procent w latach 2010-13. Rezygnacja z atomu oznacza, że Niemcy będą zastępować energetykę węglową wygaszaną do 2035-38 roku elektrowniami gazowymi do czasu, gdy energetyka odnawialna będzie mogła działać wspierana magazynami energii. – Gdyby elektrownie jądrowe pozostały w sieci w 2011 roku, a odnawialne źródła energii były dalej rozbudowywane w tym samym czasie, wytwarzanie energii z węgla, a tym samym emisje CO2, spadłyby szybciej – informowała Agora Energiewende cytowana przez BiznesAlert.pl.

Deutsche Welle/Bundesverfassunsgericht/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Raport Ember, czyli atom i OZE uratują Polskę przed pułapką gazową (ANALIZA)