Minister gospodarki Niemiec sprzeciwia się ocaleniu atomu

21 sierpnia 2022, 18:15 Alert

Niemiecki minister gospodarki i klimatu Robert Habeck wykluczył możliwość utrzymania w sieci ostatnich trzech elektrowni jądrowych w Niemczech ze względu na to, że dadzą za małą oszczędność gazu szacowaną na dwa procent.

Robert Habeck i Anna Moskwa. Źródło: Ministerstwo klimatu i środowiska
Robert Habeck i Anna Moskwa. Źródło: Ministerstwo klimatu i środowiska

Zdaniem Habecka owe oszczędności są zbyt małe, by wystarczyły za argument do debaty o powrocie do atomu. Partia Zielonych, z której się wywodzi, opowiada się przeciwko energetyce jądrowej z przyczyn ideologicznych. Ruchy antyjądrowe doprowadziły w Niemczech do realizacji planu wyłączenia atomu z końcem 2022 roku, który został skrytykowany przez jego zwolenników w dobie kryzysu energetycznego.

Trzy ostatnie elektrownie miały zostać wyłączone z końcem roku, ale pojawiły się apele o ich utrzymanie w Niemczech, ale także w Polsce i Ukrainie. Pojawiły się także oskarżenia, że Niemcy wyłączają atom w obronie interesów lobby węglowego oraz gazowego.

– To byłaby zła decyzja biorąc pod uwagę jak mało byśmy oszczędzili – powiedział Habeck cytowany przez Reutersa. Minister finansów z partii Liberałów Christian Lindner jest jednak zdania, że należy przedłużyć czas pracy atomu w Niemczech. – Nie powinniśmy być nazbyt wybredni, ale zostawić sobie wszelkie opcje – ocenił.

Trwa ponowna ocena bezpieczeństwa takiego rozwiązania. Wall Street Journal spekulował, że Berlin może jednak przedłużyć życie energetyki jądrowej przez kryzys energetyczny podsycany przez rosyjski Gazprom od roku przed inwazją Rosji na Ukrainie.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Powrót do atomu albo Nord Stream 2 (ANALIZA)