Niemcy wzywają do solidarności europejskiej na rynku gazu. Mogą potrzebować pomocy Polski

29 czerwca 2022, 06:00 Alert

Financial Times opisuje zmianę roli Niemiec, które w przeszłości były proszone o pomoc w czasie kryzysu finansowego w oparciu o zasadę solidarności europejskiej, a w dobie obecnego kryzysu energetycznego korzystają z niej by wzywać innych Europejczyków do wsparcia na rynku gazu. Polska może pomóc.

88. dostawa LNG do terminalu w Świnoujściu. Fot. Polskie LNG
88. dostawa LNG do terminalu w Świnoujściu. Fot. Polskie LNG

Minister gospodarki i klimatu Niemiec podpisał 28 czerwca memorandum o porozumieniu ze swymi odpowiednikami z Austrii, Węgier, Polski, Czech i Słowacji o wsparciu w razie kryzysu na rynku. Sygnatariusze obiecali sobie wymianę informacji i skoordynowane dostawy energii, której może zabraknąć w Niemczech i nie tylko, jeżeli zabraknie gazu do opalania tamtejszych elektrowni.

Rozporządzenie unijne o bezpieczeństwie dostaw SOS zakłada solidarność przy dostawach gazu, ale wiążące umowy w tej sprawie zostały podpisane tylko w sześciu przypadkach. Komisja Europejska ma przedstawić w lipcu propozycje ograniczenia popytu na gaz w krajach członkowskich na wypadek niedoborów.

Te mogą się pojawić przez działania Rosji, która ogranicza podaż gazu od wakacji 2021 roku i podnosi jego cenę na giełdach europejskich do rekordowych poziomów.

Jedno z rozwiązań to wspólne zakupy gazu skroplonego przez Komisję Europejską na których skorzystała już Bułgaria odcięta od dostaw rosyjskiego gazu pod pretekstem sporu o płatności w rublach narzucone przez prezydenta Władimira Putina.

Niemcy mają mieć nawet cztery pływające terminale FSRU pozwalające sprowadzać gaz spoza Rosji. Wyczarterowały trzy z firmy Dynagas LNG, które wcześniej służyły rosyjskiemu Gazpromowi. To jednostki Ob. River, Clean Energy i Amur River wynajęte pierwotnie przez tę firmę z Rosji do 2026-28 roku, ale obecnie znajdujące się pod kontrolą regulatora niemieckiego Bundesnetzagentur po przejęciu aktywów Gazprom Germania. Pierwsze FSRU ma rozpocząć pracę w lutym 2023 roku.

Jednakże do tego czasu będą potrzebne dostawy gazu w czasie sezonu grzewczego 2022-23 i tu z pomocą może przyjść Polska, która potencjalnie mogłaby zapewnić gaz ze swego portfolio. Ograniczeniem wykorzystania rozporządzenia SOS w tej sprawie jest los klientów wrażliwych. Pomoc w oparciu o zasadę solidarności nie może się odbywać kosztem takich odbiorców jak szkoły czy szpitale. Warto jednak zaznaczyć, że wśród porozumień dwustronnych o współpracy w razie kryzysu dostaw gazu brakuje umowy między Polską a Niemcami.

Financial Times/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Rozwód z ropą rosyjską będzie bolał mniej, jeśli Polska i Niemcy nauczą się współpracować