Niemcy wzmocnią gazowe więzi z Norwegią. To argument za Korytarzem Norweskim

30 maja 2016, 07:00 Alert

(Gassco/Bartłomiej Sawicki)

W ubiegłym tygodniu otwarto w niemieckim Emden nad Morzem Północnym nową infrastrukturę do odbioru norweskiego gazu. Nowo wybudowany terminal do odbioru gazu z Norwegii zastąpi wysłużoną instalację Norsea Gas Terminal. Przepustowość nowej instalacji będzie nieznacznie większa niż wygaszanej, niemniej Niemcy zapewniają sobie na długie lata dostawy innego niż gaz rosyjski. Polska również planuje zagwarantować sobie gaz z Norwegii. Narzędziem do realizacji tego celu są działania podjęte przez Gaz – System oraz PGNiG.

Inauguracja nowej instalacji do odbioru gazu norweskiego w nadmorskim Emden odbyła się z udziałem prezesa norweskiego operatora gazociągów przesyłowych, spółki Gassco, Elisabeth Aspaker, norweskiej minister do spraw UE, a także przedstawicieli federalnego rządu Niemiec i landu Dolna Saksonia. – Jest to ważny i bardzo słuszny krok dotyczący długoterminowej energetycznej współpracy pomiędzy Norwegią i Niemcami. Nowy terminal zapewnia dostawy gazu do Niemiec na wiele dziesięcioleci i wzmocni rolę Norwegii jako kluczowego dostawcy energii na rynku europejskim – mówił Frode Leversund, dyrektor wykonawczy Gassco.

Nowo otwarta instalacja zastąpi istniejący od 1977 r. Norsea Gas Terminal (NGT), który przesyłał do Unii Europejskiej gaz z pola gazowego Ekofisk . Infrastruktura ta pozwalała na istotne dostawy gazu ziemnego dzięki połączeniu z gazociągiem Norpipe.

Gassco i spółka Gassled podjęły decyzję inwestycyjną jesienią 2012 r. Nowy terminal został skonstruowany na nieużytkowanej części terenu istniejącego terminala. Prace budowlane rozpoczęły się jesienią 2013 roku. Obiekt powstał w zakładanym terminie oraz poniżej pierwotnie kreślonego kosztorysu. Terminal posiada dzienną wydajność 34,1 mln m3. Poprzedni obiekt dysponował przepustowością w wysokości 32 mln m3 dziennie. Choć projekt nie zwiększył w znaczący sposób możliwości sprowadzania norweskiego gazu, funkcjonalność nowego terminalu będzie dostosowana do przyszłego zapotrzebowania na gaz z pola gazowego Ekofisk i innych na Norweskim Szelfie Kontynentalnym (NCS).

Norwegia jest po Rosji największym dostawcą gazu ziemnego do Niemiec. Rocznie Niemcy konsumują ok. 91 mld m3 gazu, a tylko ok. 10 proc. pochodzi z krajowych złóż. W 2013 roku Niemcy importowali 30 proc. swojego zapotrzebowania z Norwegii, a z Rosji 39 proc.  Znaczący udział w dostawach „błękitnego paliwa” do Niemiec mają Holendrzy.

Berlin gwarantuje dostawy norweskiego gazu do zachodniej części kraju na długie lata dzięki nowoczesnej instalacji, która pozwoli także na import z innych złóż w Norwegii. W ten sposób Berlin „cementuje” swoją dywersyfikację.

Na podobny krok zdecydowali się politycy w Warszawie, którzy planują budowę Korytarza Norweskiego, łączącego Polskę z Danią, a następnie ze złożami gazu w Norwegii. Gaz importowany do Polski ma pochodzić z koncesji należących do polskich spółek, posiadających udziały w koncesjach wydobywczych w Norwegii. Przepustowość połączenia z Danią – Balitc Pipe – ma wynieść od 7-10 mld m3 rocznie. Do końca roku operatorzy sieci przesyłowej w Polsce i w Danii mają zakończyć studium wykonalności projektu.

Teoretycznie Polska mogłaby zadowolić się dostawami norweskiego gazu przez Niemcy, ale – na co wskazuje Warszawa – połączenia gazowe z systemem niemieckim nie dają gwarancji nieprzerwanych dostaw.

Więcej: Powrót Katarzyny Wielkiej