Niemieccy Zieloni nie chcą, by Berlin wspierał energetykę jądrową w Brazylii

21 listopada 2019, 10:30 Alert

Bundestag zignorował apel partii Zielonych o zniesienie umowy nuklearnej z Brazylią. – Nasza współpraca w tej dziedzinie działa dobrze od dziesięcioleci. Obecnie nie ma planów anulowania umowy – odpowiedziała im parlamentarna sekretarz stanu ds. środowiska Rita Schwarzelühr-Sutter z SPD.

Spór o wsparcie brazylijskiego atomu

Umowa podpisana w 1975 roku dotyczy „pokojowego wykorzystania energii atomowej”, to znaczy budowy elektrowni jądrowych. Była ona negocjowana przez brazylijską dyktaturę wojskową i rząd SPD Helmuta Schmidta. Ale Sylvia Kotting-Uhl, przewodnicząca frakcji Zielonych w Bundestagu, powiedziała, że nie ma powodu, by utrzymywać traktat. Porozumienie podlega głosowaniu za przedłużeniem lub rozwiązaniem co pięć lat. – Złożyliśmy wniosek o rozwiązanie umowy pięć lat temu. W tym czasie rząd twierdził, że utrzymanie umowy pozwoli Niemcom wpłynąć na standardy bezpieczeństwa dla elektrowni jądrowych w Brazylii. Tymczasem okazało się to nieprawdą. Brazylijskie normy bezpieczeństwa są całkowicie nieprzejrzyste. Rząd niemiecki nie ma pojęcia, jakie one są – powiedziała Kotting-Uhl. Ponadto, wraz z wyborem skrajnie prawicowego prezydenta Jaira Bolsonaro, Brazylia ma teraz lidera z długoterminowym planem rozwoju broni nuklearnej.

Ponadto Zieloni argumentują, że skoro Niemcy podjęły decyzję o odejściu od energetyki jądrowej do 2022 roku, byłoby niekonsekwentne, gdyby budowali takie elektrownie w innych krajach. Brazylia wytwarza większość swojej energii poprzez elektrownie wodne. Dwie istniejące elektrownie jądrowe w Brazylii obecnie w niewielkim stopniu przyczyniają się do ogólnego zaopatrzenia kraju w energię elektryczną. Brazylia planuje w najbliższej przyszłości zbudować trzeci obiekt jądrowy, Angra 3. Materiały dla elektrowni Angra, nazwanej od nadmorskiego miasta Angra dos Reis, gdzie ma się znajdować, są przechowywane od dziesięcioleci. Wiele jej komponentów zostało wyprodukowanych w Niemczech. Budowa obiektu miała się rozpocząć wiele lat temu, a teraz większość jego części uważa się za przestarzałą. Ponadto geolodzy twierdzą, że obszar Angra jest podatny na osuwiska, co budzi dalsze obawy dotyczące bezpieczeństwa.

W 2018 roku rząd niemiecki uzasadnił swoje zobowiązanie do utrzymania porozumienia, pomimo sprzeciwów Zielonych, ponownie argumentując, że poprawi standardy bezpieczeństwa w Brazylii: – Nie istnieją względy dotyczące polityki zagranicznej ani polityki energetycznej, które wymagałyby rozwiązania lub poprawek do umowy nuklearnej z Brazylią. Porozumienie o współpracy w zakresie pokojowego wykorzystania energii jądrowej daje między innymi rządowi niemieckiemu możliwość wywierania wpływu na poprawę standardów bezpieczeństwa w brazylijskich obiektach jądrowych – argumentował rząd. Teraz, pomimo obaw związanych z Bolsonaro, traktat został przedłużony o kolejne pięć lat. Rząd Bolsonaro planuje obecnie kontynuować budowę fabryki Angra 3, której ukończenie planowane jest na 2026 rok. Prognozy kosztów, początkowo ustalone na 2,1 mld euro, wzrosły teraz do 5,6 mld euro.

MercoPress/Michał Perzyński

Rezygnacja z atomu i węgla naraz może skończyć się blackoutem w Niemczech