Niemiecki gigant traci miliardy na zamrożeniu Nord Stream 2

12 kwietnia 2022, 10:45 Alert

Po ataku Rosji na Ukrainę niemiecki gigant chemiczny BASF informuje o stratach z powodu porzucenia projektu Nord Stream 2, którego był partnerem finansowym.

Instalacje chemiczne. Fot. BASF.
Instalacje chemiczne. Fot. BASF.

Wstępne wyniki z pierwszego kwartału 2022 roku pokazują spadek przychdów netto do 1,22 mld euro poprzez straty jego spółki-córki Wintershall DEA wynoszące około 1,1 mld euro. To ta spółka udzieliła pożyczek na sporny gazociąg Nord Stream 2 razem z Uniperem z Niemiec, OMV z Austrii, Shellem holendersko-brytyjskim oraz francuskim Engie.

Partnerzy finansowi inwestujący w pożyczki, które zwróciłyby się w dostawach gazu z Rosji w atrakcyjnej ofercie możliwej dzięki subsydiowaniu Gazpormu ponoszą konsekwencje tego zaangażowania. Francuskie Engie informuje o ryzyku kredytowym wartym 987 mln euro.

Wintershall DEA przyznaje, że atak Rosji na Ukrainę „wstrząsnął posadami działalności tej firmy w Niemczech do cna”. Niemcy zamrozili projekt Nord Stream 2 po ataku rosyjskim poprzez zatrzymanie procesu certyfikacji bez której nie mogłyby ruszyć dostawy gazu. Gazociąg stoi ukończony, ale nie może rozpocząć pracy. Spółka Nord Stream 2 AG odpowiedzialna za ten projekt została objęta sankcjami USA Polska przekonuje, że należy go rozmontować.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Fedorska: Kłamliwa strategia BASF