Nord Stream 2 może ruszyć w Danii po Nowym Roku, a sankcje USA czekają na Trumpa
Duńska Agencja Morska poinformowała 22 grudnia, że rosyjska barka Fortuna układająca obecnie niemiecki odcinek Nord Stream 2 będzie mogła budować go na wodach duńskich od 15 stycznia 2021 roku. Nie jest jasne czy znajdzie ubezpieczyciela niezbędnego do pracy ani czy poradzi sobie bez Akademika Czerskiego. Poszerzone sankcje USA wobec tego spornego projektu czekają tylko na podpis prezydenta Donalda Trumpa.
WAŻNE: z duńskich komunikatów wynika, że budowa #NordStream2 w duńskich wodach miałaby zostać wznowiona nawet już 15 stycznia 2021 r. z użyciem barki Fortuna. Na razie brak informacji o ew. użyciu Akademika Czerskiego #NS2 pic.twitter.com/BhFZvhhiMN
— Mateusz Kubiak (@MateuszKubiak_) December 22, 2020
Fortuna ma skorzystać z asysty rosyjskich statków Murman i Baltic Explorer. Agencja informuje o strefie bezpieczeństwa o promieniu 500 metrów dookoła miejsca ich pracy do których zostanie ograniczony dostęp. Rosjanie otrzymali zgodę Duńskiej Agencji Energii na budowę Nord Stream 2 na wodach duńskich, więc musieli tylko poinformować Agencję Morską o swych planach. Nie wiadomo, czy zrobili to posiadając już ubezpieczyciela Fortuny, który nie będzie się obawiał sankcji amerykańskich.
To właśnie odcinek duński budowany na głębokich wodach Bałtyku jest celem sankcji USA, które mają zostać poszerzone dzięki zapisom budżetu obronnego na 2021 rok. Mogą uniemożliwić certyfikację statków lub gotowego gazociągu, a przez to budowę lub eksploatację spornego gazociągu z Rosji do Niemiec. Jednakże prezydent USA wciąż nie podpisał budżetu, za to zapowiadał wielokrotnie, że może go zawetować. Jego weto może zostać przełamane przez większość parlamentarną w USA, ale wówczas wejście w życie nowych przepisów zostanie opóźnione o czas potrzebny na ponowne przegłosowanie dokumentu.
Istotny jest fakt, że duńska agencja nie podaje informacji o statku Akademik Czerski, który miał przejść modernizację na potrzeby budowy Nord Stream 2 na wodach duńskich poprzez dodanie systemu dynamicznego pozycjonowania wymaganego przez Duńczyków. Nie wiadomo, czy barka Fortuna poradziłaby sobie bez niego na głębokich wodach duńskich. Warto jednak dodać, że Fortuna w ostatnim czasie znów zmieniła właściciela na małą, nieznaną spółkę nie zajmującą się dotąd budową infrastruktury na morzu i mógł być to sposób na ominięcie sankcji USA.
Duńska Agencja Morska/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Nord Stream 2 będzie próbował przemknąć między kropelkami