Nord Stream 2 może ominąć UOKiK. Udziałowcy mogą dofinansować projekt przez obligacje

10 października 2016, 06:30 Alert

Rosjanie poszukują nowego modelu finansowania Nord Stream 2. Zgodnie z informacjami do których dotarła austriacka gazeta Kurier, austriacka OMV ma odegrać rolę „lodołamacza” w kontrowersyjnym projekcie forsowanym przez Gazprom. Ryzykowna politycznie i gospodarczo umowa może kosztować spółkę z Austrii miliard dolarów.


Po zastrzeżeniach polskiego urzędu antymonopolowego dotyczących budowy gazociąg Nord Stream 2, zachodni partnerzy zdecydowali, że nie obejmą udziałów w konsorcjum odpowiedzialnym za budowę gazociągu. Cały czas jednak wspierają projekt. Spółka oraz główni partnerzy projektu, w tym rosyjski Gazprom poszukiwali od połowy sierpnia nowego modelu finansowania projektu.

Austriacka firma OMV podpisuje umowę z Gazpromem. Fot. Gazprom
Austriacka firma OMV podpisuje umowę z Gazpromem. Fot. Gazprom

Pod koniec sierpnia Reuters informował, że mimo problemów z finansowaniem pięć zachodnich koncernów w pośredni sposób wesprze realizację projektu. Jak wynikało wówczas z informacji agencji Reuters, firmy miały skupić się na zapewnieniu kapitału własnego lub finansowaniu projektu w sposób, który nie będzie wymagał zgody polskiego urzędu antymonopolowego. Zwiększyłoby to jednak ryzyko finansowe przy udzielaniu pożyczek bankowych.

OMV ma przełamać finansową niemoc Nord Stream 2

– Austriacki koncern energetyczny OMV może stać się ,,lodołamaczem” projektu Nord Stream 2 i wykupić warte ok. 1 mld dolarów obligacje w ramach wsparcia dla projektu. Gazprom nie jest w stanie samodzielnie znaleźć takich środków – podaje austriacka gazeta Kurier. Jedną z możliwości może być wyemitowanie przez Gazprom tzw. zmiennych obligacji, które może zakupić austriacki koncern. W ten sposób zachodni partnerzy Gazpromu mogą pełnić rolę kredytodawców budowy gazociągu i w ostatecznym rozrachunku wymienić obligacje na akcje. W przypadku OMV chodzi  kredyt w wysokości 1 mld dol., który miałyby zostać przeznaczony na wykup obligacji wyemitowanych przez rosyjski podmiot.

Poszukiwania finansowania wciąż trwają

Gazeta przypomina, że wcześniej partnerzy projektu Nord Stream 2 spółki Engie, Gazprom, OMV, Shell, Uniper wycofali z polskiego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosek o udzielenie zgody na utworzenie konsorcjum odpowiedzialnego za realizację wspomnianego gazociągu. Gazprom miał w nim posiadać 50 procent udziałów a pozostali akcjonariusze odpowiednio po 10 procent. Obecnie jedynym właścicielem jest rosyjski koncern.

Obecnie trwają poszukiwania nowego modelu finansowania projektu. 4 października w ramach Petersburskiego Międzynarodowego Forum Gazowego prezes Gazpromu Aleksiej Miller spotkał się z przedstawicielami Engie, OMV, Shell, Unipera i Wintershalla, którzy potwierdzili wolę udziału w projekcie.

Finansowanie Nord Stream 2 nadal niepewne. Gazprom zbiera sojuszników

Prezes Gazpromu poszuka wsparcia w Wiedniu

Gazprom miałby duże problemy z realizacją tej inwestycji, jeśli sam miałby ponieść koszty jego realizacji. Sankcje zaszkodziły polityce prezydenta Rosji Władimira Putina, który dla zrównoważenia budżetu musi sięgnąć do rezerw i skorzystać z funduszy będących zabezpieczeniem przed spadkiem cen ropy naftowej i gazu, głównego przychodu kraju. – Gazpromowi będzie trudno negocjować finansowanie projektu  za pośrednictwem banków zachodnich, alternatywą jest negocjowane za zamkniętymi drzwiami – pisze austriacki dziennik.

W przyszłym tygodniu prezes Gazpromu Aleksiej Miller będzie rozmawiać m.in. o Nord Stream 2 i współpracy z OMV z kanclerzem Christianem Kernem w Wiedniu. Rząd Austrii posiada 31,5 proc. udziałów w OMV. Tematem rozmów będzie też zaplanowana wymiana aktywów OMV i Gazpromu. Austriacy mają przejąć udział w złożach gazu na Syberii w zamian, Rosjanie mieliby objąć udziały w złożach węglowodorów w Norwegii.

Gazprom chce namówić Norwegię, by otworzyła szerzej drzwi do złóż

Prezes Gazpromu ogłosił w zeszłym tygodniu na Międzynarodowym Forum Gazowym w Petersburgu, że z powstania Nord Stream 2 popłyną korzyści dla Rosji jaki dla Europy. Jak pisze austriacki Kurier, z perspektywy rosyjskiej wszystko jest zrozumiałe, ale gdzie są korzyści do Austrii? „Czy austriacki dostawca gazu posłuży jako instrument finansowy dla Gazpromu? – pyta autorka artykułu.

Według przedstawiciela OMV Johannessena Vettera spółka obecnie szuka wariantów dla kontynuacji projektu przy czym koncern ,,nie podejmie żadnej decyzji, która nie byłaby zgodna z austriackim, europejskim oraz międzynarodowym prawem”. Wcześniej OMV informował , że podpisał umowę o sprzedaży 49 procent w swojej spółce-córce Gas Connect Austria na rzecz Allianz i Snam za 601 mln euro. Zdaniem Kuriera pieniądze te mogą zostać wykorzystane jako inwestycja w Nord Stream 2.

Obrotowe drzwi w polityce Gazpromu

Austriacka gazeta podkreśla, że do zawarcia bliskiej współpracy między OMV a Gazpromem namawiają przede wszystkim lobbyści. Przykładem jest były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder, który zaraz po zakończeniu swojej funkcji jako szefa niemieckiego rządu stanął na czele spółki Nord Stream AG, a teraz objął funkcję przewodniczącego Rady Dyrektorów w Nord Stream 2.

Schroeder został prezesem zarządu Nord Stream 2

Dobrym przykładem jest także była pracownica ministerstwa gospodarki i energetyki Niemiec Marion Scheller, która została doradcą do spraw relacji z rządami spółki Nord Stream 2 AG.

Jakóbik: Urzędnik rządu Niemiec dostał pracę w Nord Stream 2. Co na to Bruksela?

Gazeta zwraca także uwagę na innego polityka SPD, szef kampanii wyborczej Schrödera Heino Wiese. Były członek Bundestagu z ramienia SPD i rosyjski konsul honorowy w Dolnej Saksonii jest z kolei pracownikiem OMV. Jeden z najbardziej znanych lobbystów, Philip Lambert z Lambert Energy dostaje z kolei 50 tys. euro od OMV, a za negocjacje z Gazpromem odpowiedzialny jest Jeffrey Rinker.

OMV ma też w tym względzie także potknięcia. Peter Oswald zrezygnował z funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej OMV. Eksperci twierdzą, że Oswald w przeciwieństwie do obecnego prezesa spółki Reinera Seele nie był zwolennikiem prorosyjskiego kursu bez planu B w sytuacji zbyt ryzykownej dla koncernu.

Kurier/Ria Novosti/Bartłomiej Sawicki/Piotr Stępiński