USA znów grożą sankcjami wobec Nord Stream 2. Nowy pakiet w listopadzie

14 września 2018, 06:00 Alert

Chociaż sekretarz stanu USA grozi Rosji sankcjami wobec Nord Stream 2, to przyznaje też, że oba kraje nie chcą takiego scenariusza. Nowy pakiet obostrzeń zostanie przedstawiony w listopadzie.

OPAL i Nord Stream. Grafika: BiznesAlert.pl
OPAL i Nord Stream. Grafika: BiznesAlert.pl

Sekretarz energii USA Rick Perry odwiedził Moskwę, gdzie rozmawiał ze swoim odpowiednikiem rosyjskim Aleksandrem Nowakiem. Pochwalił kraje porozumienia naftowego za przeciwdziałanie zbyt wysokiej cenie ropy poprzez zwiększanie wydobycia tego surowca. W listopadzie wracają sankcje USA wobec Iranu, które mogą zmniejszyć podaż ropy na rynku. Z tego powodu Amerykanie apelowali do pozostałych producentów o zwiększenie produkcji.

Fundusz USA-Rosja?

– Królestwo (Arabii Saudyjskiej – przyp. red.), kraje OPEC, które dostosowują swe wydobycie, aby mieć pewność, że obywatele świata nie odczują wzrostu cen ropy, powinni być podziwiani i docenieni, a Rosja jest jednym z nich – powiedział dziennikarzom. Kraje OPEC oraz jedenastu producentów spoza kartelu, tzw. OPEC+, spotkają się w Algierii by omówić sytuację na rynku.

Zdaniem Perryego jego kraj mógłby stworzyć we współpracy z Rosją wspólny fundusz inwestycyjny z wykorzystaniem Rosyjskiego Bezpośredniego Funduszu Inwestycyjnego. Fundusz poparł ten pomysł i ma niebawem przedstawić propozycję parametrów takiego rozwiązania.

Perry i Nowak rozmawiali także o spornym projekcie gazociągu Nord Stream 2. Amerykański sekretarz powtórzył ostrzeżenie, że projekt dzieli Europejczyków, a firmy europejskie, które zaangażowały się w jego finansowanie są zagrożone ryzykiem sankcji. Perry przypomniał, że gazociąg skoncentruje dostawy do Europy w jednym szlaku „wrażliwym na przerwy i zwiększający ryzyko zależności klientów europejskich” – powiedziała rzecznik Shaylyn Hynes. – Moskwa nie może dłużej używać energetyki jako broni ekonomicznej – zadeklarował Amerykanin.

Perry: Nie chcemy sankcji wobec Nord Stream 2

Zdaniem przedstawiciela USA sankcje przeciwko Nord Stream 2 są jedną z opcji, ale żaden z przywódców jego kraju i Rosji nie chce dojść do punktu, w którym ich wprowadzenie będzie konieczne. Wezwał Rosjan do bycia „uczciwymi dostawcami” i zakończenia wykorzystania surowców do „presji i tworzenia zamętu”. – Waszyngton może zrealizować groźbę wprowadzenia sankcji wobec projektu budowy podmorskiego gazociągu z Rosji do Niemiec – powiedział sekretarz. – Minister Nowak i ja zgadzamy się, że nie chcemy dojść do tego punktu.

Aleksander Nowak przekonywał, że Nord Stream 2 ma charakter ekonomiczny, a działania USA zmierzają ku promocji amerykańskiego gazu skroplonego w Europie.

Nowe sankcje w listopadzie

Tymczasem Manisha Singh z Departamentu Stanu USA zapowiedziała, że w listopadzie zostanie ujawniony nowy pakiet sankcji wobec Rosji w związku z jej próbą zabójstwa z użyciem broni chemicznej na terenie Wielkiej Brytanii. – Planujemy wprowadzić bardzo dotkliwą, drugą rundę sankcji – zapowiedziała Singh w Kongresie. – Sankcje wobec banków, zakaz handlu towarami sektora obronnego i pomoc finansowa: oto lista rzeczy, którymi ukarzemy rząd rosyjski – dodała. Nie wspomniała Nord Stream 2.

W 2017 roku Senat USA dał prezydentowi prawo do wprowadzenia sankcji wobec rosyjskich projektów energetycznych jak Nord Stream 2. Do tej pory Donald Trump nie skorzystał z tej możliwości.

Radio Wolna Europa/Reuters/Bloomberg/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Tajemnica Helsinek z LNG i Nord Stream 2 w tle