Nord Stream 2 staje się jednym z tematów kampanii wyborczej w Polsce

20 października 2015, 15:52 Energetyka

Niespodziewanie temat rozbudowy gazociągu z Rosji do Niemiec przez Bałtyk, czyli Nord Stream 2, stał się jedną z ważnych osi sporu politycznego w przeddzień wyborów parlamentarnych w Polsce.

Temat padł podczas debaty przedwyborczej, która odbyła się 19 października, z udziałem Premier RP Ewy Kopacz oraz kandydatki na premiera z największej partii opozycyjnej, czyli Ewy Kopacz. Obecna lokatorka Kancelarii Premiera utrzymuje, że Prawo i Sprawiedliwość, do którego należy Szydło, nie zrobiło nic, by zablokować gazociąg Nord Stream, w czasie gdy było to jeszcze możliwe. Na ten zarzut odpowiedział następnego dnia Piotr Naimski, typowany na przyszłego ministra energetyki w rządzie PiS.

– Działania rządu PiS w sprawie Nord Stream Podczas debaty z Panią prezes Beatą Szydło premier Ewa Kopacz stwierdziła niezgodnie z prawdą, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie reagował i nie protestował w latach 2006-2007 przeciwko budowie rosyjsko – niemieckiego gazociągu Nord Stream – pisał Naimski na łamach BiznesAlert.pl. – Rząd Prawa i Sprawiedliwości w latach 2005-2007 podjął zorganizowane i skuteczne działania w celu zablokowania realizacji budowy Nord Stream (dalej: NS). Doprowadziły one do znacznego opóźnienia realizacji budowy gazociągu oraz zwiększenia jego kosztu poprzez dokonanie m.in. dodatkowych analiz, dodatkowych badan środowiskowych i w konsekwencji zmusiło konsorcjum NS do zmiany trasy gazociągu.

W dyskusję włączył się na Twitterze były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. – Sprzeciw rządu PiS wobec Nordstream (pisownia oryginalna – przyp. red.) był. Błędem było nie dołączenie się do projektu gdy jasnym się stało, że nie potrafimy go zatrzymać. Mogliśmy uzyskać miejsce w zarządzie i przebieg rurociągu po naszym terytorium. Ale urzędnika, który o tym napomknął, brutalnie usunięto – napisał polityk. Odniósł się także do dyskusji na BiznesAlert.pl:

Na argumentację Sikorskiego odpowiedział Janusz Kowalski, doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. polityki energetycznej, należący do rady programowej Prawa i Sprawiedliwości.

 

Wokół sporu polityków nawiązała się dyskusja z udziałem dziennikarzy oraz internautów, którą można obserwować w serwisie społecznościowym Twitter.

Polska przeciwko Nord Stream 2

– Jeśli wzywa się nas do solidarności ws. uchodźców, to gdzie jest solidarność w sprawie naszego bezpieczeństwa energetycznego? – pytał na antenie TVN prezydent Polski.

– Ten Nord Stream 2 planują budować nie Węgrzy, ale Austriacy, Niemcy… Jeśli wzywa się nas do solidarności ws. uchodźców, to gdzie jest solidarność w sprawie naszego bezpieczeństwa energetycznego? Przecież budowa tej nitki to uderzenie w nasze bezpieczeństwo. Podobnie uważa prezydent Słowacji, podobnie uważają inni przedstawiciele Grupy Wyszehradzkiej. (…) Projekt ekonomiczny, jak mówi Merkel? To projekt polityczny, bo uderza w równowagę, która i tak została zaburzona pierwszą nitką Nord Streamu – mówił prezydent RP Andrzej Duda w telewizji TVN, cytowany przez portal wpolityce.pl.

– Nord Stream 2 zwiększa potencjalną możliwość szantażu. Dlatego dzisiaj dyskutujemy na temat budowy nitki gazowej łączącej przyszły terminal gazowy w Świnoujściu z terminalem na wyspie Kyrky. (…) Nie zgadzam się na system kwotowy w kwestii imigrantów. Chciałbym się dowiedzieć jednej rzeczy: gdzie jest wolność tych ludzi? Jeśli mówimy o humanizmie, a trzeba tym ludziom pomóc, to jakie jest ich prawo, jeżeli mielibyśmy przyjmować ich w systemie kwotowym? – ocenił polski przywódca.

Natomiast kanclerz Niemiec Angela Merkel stwierdziła, że nie widzi zagrożenia przerwą dostaw rosyjskiego gazu do Niemiec przez terytorium Ukrainy – poinformowano na stronie internetowej kanclerz.

– Nie, w tej chwili nie widzę podobnego zagrożenia – powiedziała Merkel w swoim cotygodniowym przemówieniu. – Ogólnie, w przeszłości Rosja była wiarygodnym dostawca gazu ziemnego – dodała.

– Oczywiście staramy się częściowo dywersyfikować swoją zależność, w tym poprzez południowe rurociągi mające dostarczać gaz azerski. Ale generalnie do dostaw rosyjskiego gazu można mieć zaufanie – stwierdziła Angela Merkel. Niemiecka kanclerz wyraziła także zadowolenie z faktu, że projekt tzw. pakietu zimowego dotyczący dostaw błękitnego paliwa na Dniepr jest praktycznie ukończony.

RAPORT: Warszawa nie może milczeć na temat Nord Stream