Nowy projekt aukcji OZE skreśla energetykę wiatrową

16 września 2015, 12:13 Energetyka

Z projektu rozporządzenia Ministra Gospodarki w sprawie ceny referencyjnej na 2016 rok wynika, że rząd nie zamierza ułatwić inwestycji w energetykę wiatrową. O ile wiatraki na lądzie mogą jeszcze odnaleźć się w systemie aukcyjnym, o tyle projekty typu offshore przy proponowanym wsparciu nie mają szans.

Turbiny wiatrowe w Austrii

Cena referencyjna to wartość MWh, której nie może przekroczyć podmiot biorący udział w aukcji opisanej w ustawie o Odnawialnych Źrodłach Energii z 20 lutego 2015 roku. Chodzi o model holenderski. Firmy mogą składać propozycje, które nie przekraczają wyznaczonego przez cenę referencyjną progu. Ministerstwo proponuje różne poziomy dla różnych rodzajów energii. Inwestorzy energetyki odnawialnej obawiają się, że ceny dla ich sektora są zbyt niskie.

Z projektu wynika, że lądowe farmy wiatrowe o mocy powyżej 1 MW otrzymają cenę referencyjną w wysokości 385 zł/MWh. Z wyliczeń BiznesAlert.pl wynika, że koszty wytworzenia energii z wiatru są przez tanie certyfikaty nieco niższe od tego progu, ale po wzroście popytu na nie udział w aukcji może przestać być opłacalny ze względu na za niski próg cenowy.

Cena referencyjna dla energii wiatrowej na morzu ma zaś wynieść 470 zł/MWh. – Mam nadzieję, że pojawią się inne propozycje, bo taka cena jest po prostu niewiarygodna. Praktycznie wyklucza ona nowe inwestycje w wiatr offshore. To także zły sygnał na przyszłość, bo należy się spodziewać dużych wahań tej ceny referencyjnej, jeżeli okaże się, że została ona źle dopasowana. Wtedy inwestorom zabraknie stabilności niezbędnej do prowadzenia projektów – ocenił dr Arkadiusz Sekściński, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.