Nowy Zielony Ład wzywa USA do wysiłku na miarę II wojny światowej. Może zaważyć na wyborach prezydenckich

8 lutego 2019, 10:30 Alert

Długo oczekiwany Green New Deal (Zielony Nowy Ład) został zaprezentowany w czwartek w Waszyngtonie. Dokument wyznacza kierunki dla amerykańskiej gospodarki po 2020 roku. Cieszy on się dużą popularnością wśród przytłaczającej większości Demokratów, ale również większości Republikanów. Plan ten może mieć decydujący wpływ na wynik wyborów prezydenckich w USA w 2020 roku.

Green New Deal (GND) to bardzo oczekiwany projekt zainicjowany przez kongresmenkę Alexandrię Ocasio-Cortez i senatora Eda Markeya, który wzywa do ekonomicznej mobilizacji Stanów Zjednoczonych, jak miało to miejsce przy walce z Wielkim Kryzysem, czy podczas II wojny światowej, a teraz miałby poskutkować odejściem od paliw kopalnych.

Plan Green New Deal pojawiał się w przeszłości, szczególnie w czasie kryzysu finansowego sprzed dziesięciu lat, ale w ostatnich miesiącach został wskrzeszony przez środowiska środowiskowe i kongresenkę Ocasio-Cortez. Biorąc pod uwagę to, że kontrolę nad Senatem sprawują Republikanie i to, że prezydentem jest Donald Trump, jest to bardzo trudny egzamin dla aspirujących demokratycznych kandydatów na prezydenta w wyborach w 2020 roku.

Green New Deal określa kilka kluczowych zasad, wzywając do dążenia do gospodarki zeroemisyjnej, stworzenia milionów miejsc pracy za pomocą inwestycji publicznych, remontu infrastruktury USA, poprawy jakości powietrza i wody oraz dbałości o sprawiedliwość społeczną podczas dokonywania zmian. Ponadto wzywa do stworzenia 10-letniego programu „mobilizacji narodowej”, który pozwoli osiągnąć 100 procent zapotrzebowania USA na energię ze źródeł czystych, odnawialnych i zeroemisyjnych. Wymaga budowy energooszczędnych, rozproszonych i „inteligentnych” sieci energetycznych. Istniejące budynki zostaną poddane gruntownemu remontowi, podczas gdy nowe budynki mają osiągnąć „maksymalną wydajność energetyczną, efektywność zużycia wody, bezpieczeństwo, przystępność cenową” i tym podobne. – Nawet rozwiązania, które uważaliśmy za duże i odważne, nie rozwiążą problemu, jakim dla Stanów Zjednoczonych i dla świata są zmiany klimatyczne – powiedziała mediom Ocasio-Cortez.

Póki co GND nie wymagał konkretnie podatku węglowego i, co ważniejsze, unikał wyraźnego wezwania do zakończenia wydobycia paliw kopalnych. Nadal jednak celem jest radykalne obniżenie, jeśli nie zakończenie, wykorzystania ropy, gazu i węgla do produkcji energii w USA. Do tej pory koncepcja jest popularna. W grudniowym sondażu zapytano, czy ludzie popierają propozycję wygenerowania 100 procent amerykańskiej energii elektrycznej z czystych źródeł w ciągu dziesięciu lat. Około 92 procent Demokratów poparło ten pomysł, ale co zaskakujące, aż 64 procent Republikanów również zgodziło się z tym postulatem.

Na razie wszyscy główni kandydaci na prezydenta ze strony Demokratów poparli tę koncepcję. Co prawda jest on jeszcze dość abstrakcyjny, ale gdy się wykrystalizuje, będą musieli zdecydować, czy utrzymać poparcie, gdy plan będzie bardziej konkretny. W rezultacie, w obliczu słabych sondaży dla prezydenta Trumpa, kandydat Demokratów będzie miał wysokie szanse na wygranie prezydentury. Jeśli tak się nie stanie, to firmy naftowe i gazownicze, cieszące się szczególnymi względami u Donalda Trumpa, będą mogły odetchnąć z ulgą. Jednak niezależnie od losów samego planu Nowego Zielonego Ładu, debata o zmianach klimatu zajmuje w amerykańskim dyskursie coraz więcej miejsca.

OilPrice.com/AEIdeas/Michał Perzyński