ONZ zaleca atom do redukcji emisji. Co na to UE?

9 października 2018, 12:15 Alert

Niemiecką politykę klimatyczną czeka zderzenie z rzeczywistością. Następnym problemem będzie pogodzenie walki z globalnym ociepleniem z zamykaniem elektrowni atomowych. Tymczasem ONZ opublikował raport, z którego wynika, że w ramach ograniczania wzrostu globalnej temperatury, rola atomu będzie rosnąć.

Elektrownia jądrowa Doel. Fot. Wikimedia Commons
Elektrownia jądrowa Doel. Fot. Wikimedia Commons

Merkel w klinczu

Po katastrofie w japońskiej elektrowni Fukushima Niemcy ogłosiły, że zamkną swoje elektrownia atomowe do 2022 roku, a wiadomo też, że cel redukcji emisji CO2 na rok 2020 – 40 procent w stosunku do 1990 – będzie niemożliwy do osiągnięcia. Teraz jest mowa o 32 procent. Sprawia to, że Angela Merkel znalazła się w klinczu między ekologami, a przedstawicielami przemysłu. Akcje protestacyjne ekologów przeciwko węglowi są coraz częstsze, a koncerny motoryzacyjne naciskają na kanclerz, by przybrała bardziej asertywną postawę w rozmowach o klimacie w Brukseli.

Raport ONZ

ONZ tymczasem przedstawił naukowy raport, z którego wynika, że energetyka atomowa w dużej mierze może przyczynić się do osiągnięcia celów wyznaczonych w Porozumieniu paryskim. Dokument został entuzjastycznie przyjęty przez lobby atomowe. Naukowcy zastrzegają, że atom ma też poważne wady – budowa reaktora trwa od 10 do 19 lat, a lokalne społeczności często sprzeciwiają się budowie elektrowni atomowej w swojej okolicy w obawie przed wypadkami.

Francja nie zamknie elektrowni

Pomysł zamykania elektrowni atomowych jednak nie cieszy się w Europie popularnością. Emmanuel Macron szedł do wyborów z hasłem ograniczania atomu we francuskim miksie, teraz wycofuje się z tego postulatu: – Nie idealizuję energetyki atomowej. Moim priorytetem jest ograniczanie emisji dwutlenku węgla przez Francję i Europę – mówił w wywiadzie dla stacji telewizyjnej France 2 w grudniu zeszłego roku. – Co zrobili Niemcy, kiedy zdecydowali się zamknąć elektrownie atomowe? Przeorientowali się na źródła odnawialne w większym stopniu niż my, ale też zwiększyli inwestycje w węgiel, ze szkodą dla planety. Dlatego ja tego nie zrobię – mówił francuski prezydent.

Kto chce atomu

Atom będzie rozbudowywany w Finlandii, Bułgarii, Czechach, Rumunii i na Węgrzech. Polska również byłaby chętna na to źródło energii, ponieważ ceny emisji CO2 będą rosły, co sprawi, że energia z węgla będzie coraz mniej opłacalna. – Polska musi mieć atom – mówił minister energii Krzysztof Tchórzewski.

Politico/Michał Perzyński