Duńczycy chcą zbudować klaster zielonego wodoru

27 maja 2020, 07:15 Alert

Lotniska w Kopenhadze, AP Moller – Maersk, DSV Panalpina, DFDS, SAS i Orsted zamierzają wspólnie wybudować zakład produkcji wodoru, który ma ruszyć w 2023 roku i osiągnąć pełną moc w 2030 roku. Wówczas mógłby on dostarczyć ponad 250 000 ton rocznie tego paliwa do autobusów, ciężarówek, statków morskich i samolotów każdego roku z pomocą elektrolizera o mocy 1,3 GW zasilanego z pobliskiej morskiej farmy wiatrowej.

Duńskie firmy zainwestują w produkcję wodoru.Fot. Orsted
Duńskie firmy zainwestują w produkcję wodoru.Fot. Orsted

Etapy realizacji projektu

Klaster wodorowy ma być zlokalizowany w jednej z dzielnic Kopenhagi i zaopatrywać w wodór autobusy operatora Movia oraz ciężarówki firmy DSV Panalpina. Instalacja ma dostarczać też metanol statkom AP Moller – Maersk i paliwo do silników odrzutowych (e-nafta) samolotom SAS i innym użytkownikom portów lotniczych w Kopenhadze. Projekt będzie wymagał dostaw energii ze źródeł odnawialnych na dużą skalę, która mogłaby potencjalnie pochodzić z morskiej farmy wiatrowej u wybrzeży Bornholmu w rejonie Ronne Banke.

Projekt ma być realizowany w trzech etapach. Pierwszy, który ma się zakończyć w 2023 roku, zakłada budowę elektrolizera o mocy 10 MW, który będzie wytwarzać wodór do wykorzystania w autobusach i ciężarówkach. Drugi etap zakłada instalację elektrolizera o mocy 250 MW do 2027 roku. Umożliwi on dostawy energii ze wspomnianej morskiej famy wiatrowej w okolicach Bornholmu. Klaster ma wytwarzać zielony wodór i wychwytywać dwutlenek węgla ze źródeł punktowych w aglomeracji kopenhaskiej, aby produkować metanol na potrzeby transportu morskiego i e-naftę dla sektora lotniczego.

Etap trzeci, który ma się zakończyć w 2030 roku zakłada zwiększenie mocy elektrolizera do 1,3 GW i potencjału wychwytywania CO2. Umożliwi w ten sposób dostarczenie ponad 250 tys. ton paliwa do wykorzystania przez autobusy, ciężarówki, statki i samoloty. Praca klastra pozwoli zmniejszyć roczną emisję dwutlenku węgla o 850 000 ton.

Wysokie koszty

Orsted podkreśla jednak, że obecnie wodór i metanol są droższe od tych opartych na surowcach kopalnych. Produkcja nowych paliw będzie musiała osiągnąć skalę przemysłową, by zyskać rentowność. Będzie wymagać zatem dużych nakładów finansowych, analogicznie do technologii wiatrowych i słonecznych. Duńczycy podają dla przykładu, że w ostatnich latach koszt budowy morskiej farmy wiatrowej spadł o 70 procent. Podobnie ma być z paliwami alternatywnymi.

Współpraca firm mających budować klaster w Kopenhadze będzie uwzględniać dialog z organami regulacyjnymi na temat wsparcia rozwoju wykorzystania zrównoważonych paliw na dużą skalę w sektorze transportu w Danii. Jeśli studium wykonalności potwierdzi możliwość realizacji opisywanego projektu, ostateczna decyzja inwestycyjna w sprawie pierwszego etapu jego realizacji może zapaść w 2021 roku.

Orsted/Bartłomiej Sawicki

Jakóbik: Polska strategia wodorowa i wyścig po Święty Graal energetyki