Pado: Rozbudowa Opola to inwestycja dużego ryzyka

27 stycznia 2014, 10:06 Energetyka

„Dziennik Gazeta Prawna” zwrócił uwagę na dość dziwne traktowanie Polimexu-Mostostal przez PKO BP oraz podlegające skarbowi państwa zarówno GDDKiA i PGE.

W piątek PAP podał, że Polimex Projekt Opole, spółka zależna Polimeksu-Mostostalu, podpisała z PKO BP umowę o udzielenie gwarancji do kontraktów na budowę bloków w Elektrowni Opole. Na spółkę przypada 42 proc. wartości kontraktu, czyli ponad 4,8 mld zł. Bank udzieli na zlecenie Polimex Projekt Opole gwarancji bankowej zwrotu zaliczki na kwotę 199,16 mln zł z terminem ważności do dnia 15 maja 2019 r. oraz gwarancji bankowej należytego wykonania na kwotę 199,16 mln zł z terminem ważności do dnia 30 sierpnia 2018 r., których beneficjentem będzie PGE GiEK. Już wcześnie PKO BP udzielił Polimeksowi-Mostostal gwarancji bankowych na w budowany w konsorcjum z Hitachi blok w Kozienicach.

DGP przypomina, że w tym samym czasie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otrzymuje już środki z tytułu gwarancji bankowych udzielonych konsorcjom z udziałem Polimeksu-Mostostalu na realizację trzech zerwanych w styczniu kontraktów drogowych – łącznie ponad 150 mln zł, z czego na kontach GDDKiA jest dziś prawie połowa. Wśród banków wypłacających gwarancje jest również PKO BP.

Zarówno PGE, jak i GDDKiA podlegają Skarbowi Państwa.

Gazeta zwraca uwagę na specyficzną sytuację PKO BP, który jednocześnie wypłaca GDDKiA gwarancje za niezrealizowane przez Polimeks-Mostostal inwestycje, a jednocześnie udziela tej spółce nowych na kontrakt z PGE w Opolu. Monika Floriańczyk z PKO BP wyjaśnia w DGP, że w przypadku GDDKiA bank przekazał już tej instytucji należne środki, ale wiąże się to z regresem do zleceniodawcy, czyli Polimeksu-Mostostalu, do wysokości wypłaconej kwoty.

Cytowany przez DGP Krzysztof Pado z DM BDM ostrzga, że wartość kontraktu na budowę bloków w Opolu jest duża, ale związane z nim ryzyko również nie małe. – Polimex ma problemy płynnościowe. Nieznana jest rentowność kontraktu w Opolu. Nie wiadomo, czy np. z powodu ubytków kadrowych i trudnych relacji z podwykonawcami spółka ma zasoby do jego realizacji – wylicza w DGP pojawiające się wątpliwości Krzysztof Pado.

DGP/CIRE.PL