Pawlak: Kto przejmie Port Gdańsk?

30 grudnia 2014, 11:43 Infrastruktura

Mimo wcześniejszych zapowiedzi przed Bożym Narodzeniem nie zapadła decyzja w sprawie przejęcia spółki Port Gdański Eksploatacja (PGE) – ostatniego już prywatyzowanego portu w Polsce. Wg nieoficjalnych informacji Pulsu Biznesu decyzja ma zostać ogłoszona w styczniu 2015 r. Oznacza to, że wkrótce może się okazać, iż tajemniczy, maltański kapitał przejmie najbardziej wrażliwe części polskiej gospodarki.

Gazeta napisała także, iż dopuszczone wcześniej do udziału w prywatyzacji PGE polskie konsorcjum PKP Cargo i Węglokoks napisało list do szefów resortów infrastruktury i rozwoju oraz skarbu, w którym skarży się, że nie podjęto z nim rozmów.

Możliwe, że przesunięcie decyzji o tym, kto ostatecznie przejmie PGE, wiąże się z niespodziewaną krótką wizytą, jaką 19 grudnia złożyła w Porcie Gdańsk minister infrastruktury Maria Wasiak. Zapoznała się ona wówczas z jego planami inwestycyjno-rozwojowymi.

Jeszcze w maju do zarządu Morskiego Portu Gdańsk (ZMPG) trafiło pięć wstępnych ofert, jednak od 30 września liczą się tylko dwie: konsorcjum firm Węglokoks SA i PKP Cargo SA oraz tajemniczej spółki z Malty – Mariner Capital Ltd.

PGE jest bardzo ciekawym kąskiem dla wielu graczy. Port dysponuje prawie 100 ha gruntu w porcie wewnętrznym w Gdańsku, z nabrzeżami o charakterze uniwersalnym do przeładunku drobnicy i ładunków masowych. Jest także wyłącznym operatorem na Gdańskim Terminalu Kontenerowym.

Konsorcjum PKP Cargo i Węglokoksu to silna para. Dla PKP Cargo dostęp do portu oznaczać będzie wzmocnienie pozycji na rynku TSL (transport – spedycja – logistyka) i lepszą obsługę klientów. Szczególnie, że konkurencja nie śpi – np. DB Schenker ma już własne spółki portowe. Współpraca z Węglokoksem jeszcze bardziej wzmacnia tę ofertę, bo dysponuje on odpowiednim know-how – poprzez spółkę zależną Inter Balt świadczy kompleksowe usługi logistyczne związane z transportem morskim.

PGE, dla którego partnerem strategicznym stałoby się polskie konsorcjum, mogłoby stać się szansą na stworzenie dużego narodowego operatora logistycznego, mogącego walczyć jak równy z równym z Niemcami i Rosjanami. Leżałoby to w naszym, narodowym interesie gospodarczym, stanowiąc zabezpieczenie bezpieczeństwa narodowego w zakresie logistyki i transportu. Dla samego PKP Cargo byłoby szansą na stworzenie synergii (poprzez połączenie transportu kolejowego z morskim) i dywersyfikację działalności.

Niestety niewiele wiadomo o drugim oferencie Mariner Capital Ltd z siedzibą w Malcie, mającym od końca października br. wyłączność w negocjacjach na kupno PGE. Z dostępnych informacji wynika, że to spółka rodzinna, która jest operatorem portów w Rydze, Wenecji i Albanii.

Źródło: Niezależna.pl