Pawlak: Prezydencki projekt bez poparcia PSL

15 grudnia 2013, 12:00 Energetyka

Dziennikarze portalu ToCoWażne rozmawiają o ustawie krajobrazowej z b. premierem i ministrem gospodarki, posłem Polskiego Stronnictwa Ludowego Waldemarem Pawlakiem

Czy Polsce potrzebna jest energetyka wiatrowa?

Waldemar Pawlak: Polsce potrzebny jest zrównoważony mix energetyczny, w którym energetyka wiatrowa odgrywa ważna rolę. Przypomnę, że zobowiązaliśmy  się do 19 procentowego udziału źródeł odnawialnych w produkcji energii do 2020 roku. Nie wiele zostało czasu, a energetyka wiatrowa to jedno z najtańszych i najprostszych źródeł energii odnawialnej. W Polsce, mamy korzystne warunki do jej rozwoju. Odrębną kwestią są względy czysto ekonomiczne i społeczne –korzyści dla gospodarki krajowej czy gmin, percepcja społeczna.

 

Pociągnijmy ten temat jeszcze  przez chwilę. Energia wiatrowa i gminy.

Oprócz celów ogólnych, służących ochronie środowiska,  farmy wiatrowe to  także wpływy do budżetów gmin. Głównie  z tytułu podatków od nieruchomości. Coraz więcej gmin wchodzi też w rolę inwestora i udziałowca w nowych projektach energetycznych. Dla gmin, które nie mają szans na większe inwestycje czy rozwój sektora usługowego, są to często istotne inwestycje. Naturalnie PSL wspiera więc rozwiązania dobre dla gmin. Ważne jednak by gminy same decydowały o tym czy chcą wielkoskalowej energetyki wiatrowej czy nie. To musi być ich suwerenna decyzja.

Skoro tak, to dlaczego projekt ustawy krajobrazowej ma ograniczyć władztwo gmin w zakresie planowania przestrzennego i przenieść je na poziom województwa? Wtedy gminy nie będą mogły decydować czy na ich terenie zostanie zlokalizowana np. farma wiatrowa.

Ten projekt jest procedowany w Sejmie i w tym kształcie nie ma poparcia Klubu Poselskiego PSL. My jednoznacznie uznajemy, że to gminy powinny suwerennie decydować o tym, czy na ich terenie zostanie zlokalizowana jakaś inwestycja czy nie. Nie ma też potrzeby tworzyć dodatkowych przepisów wobec budowli czy inwestycji np. infrastruktury technicznej czy energetycznej, które są uregulowane w innych aktach prawnych. Projekt ustawy krajobrazowej w proponowanej  wersji – pomimo pożytku, jaki ma ona przynieść, zwłaszcza w walce z tzw. dziką reklamą – stanowi swego rodzaju „nadregulację”. Ustawę krajobrazową powinno się zawęzić do zakresu, jaki znalazł się w jej uzasadnieniu czyli do generalnego podejścia do krajobrazu. Wiele podnoszonych w ustawie kwestii szczegółowych uregulowanych jest już innymi aktami prawnymi. Na to nie trzeba zakładać dodatkowego „kapelusza”. To stwarzałoby pole do nadinterpretacji i nadużyć. Ta ustawa wymaga doprecyzowania.

PSL miało sporo szczegółowych uwag do projektu tej ustawy- przedstawiliście je na konferencji prasowej.

Projekt stoi w sprzeczności z nadrzędnymi zasadami – subsydiarności i proporcjonalności. Kwestie lokalnego zagospodarowania przestrzennego powinno się rozstrzygać i regulować w gminie. Zwróćmy uwagę, że na przykład 100 lat temu drewniane wiatraki, dziś stanowiące atrakcję turystyczną też mogły być postrzegane jako dominanta krajobrazowa.

Władze lokalne powinny decydować czy i gdzie chcą mieć tzw. dominantę krajobrazową. Nie może być tak, że samorząd województwa narzuca swój pogląd  społeczności lokalnej. I w tym względzie ustawa musi być bardziej precyzyjna – jakie obiekty obejmuje i żeby był to katalog zamknięty – tak, aby nie dawała pola do nadinterpretacji urzędnikom.  Zwróćmy uwagę, że 100 lat temu drewniane wiatraki, dziś stanowiące atrakcję turystyczną też mogły być postrzegane jako dominanta krajobrazowa.

Źródło: ToCoWażne.pl