Pentagon chce zakupu rosyjskich silników. Koncerny walczą o własną technologię

5 czerwca 2015, 07:43 Alert

(Brisbane Times/ The Age/Patrycja Rapacka)

Po zeszłorocznej aneksji Krymu przez Rosję, Kongres USA przyjął ustawę zabraniającą Pentagonowi zakupu rosyjskich silników rakietowych, które były wykorzystywane od 2000 roku do wynoszenia na orbitę satelit szpiegowskich. Obecnie ta prosta sankcja wydaje się być trudna do utrzymania. Zaledwie pięć miesięcy po wejściu ustawy w życie, Pentagon naciska na Kongres w celu jej liberalizacji. Departament Obrony twierdzi, że silniki będą potrzebne w ciągu najbliższych pięciu lat by zapewnić dostęp do przestrzeni kosmicznej.

Reakcja ta zdenerwowała największych krytyków Rosji, w tym senatora J. McCaina, szefa komisji sił zbrojnych Senatu. Przypomniał on, że firma Energomasz ma bliskie związki z Władimirem Putinem, przynosząc 300 milionów dolarów zysków ze sprzedaży silników rakietowych do USA. Zakaz dotyczy co prawda tylko Pentagonu, ale zwolennicy embarga naciskają na jego rozszerzenie także na NASA oraz podmioty prywatne, gdyż stosunki z Rosją pogorszyły się do poziomu z czasów Zimnej Wojny. Republikański kongresmen Duncan Huner powiedział nawet, że nie wyobraża sobie kosmicznego wyścigu z użyciem rosyjskich rakiet i zapowiedział ostrą walkę o utrzymanie i zaostrzenie sankcji. Jednak stanowisko Pentagonu ma mocne poparcie ze strony szefa wywiadu oraz dostawców broni: firm Boening and Lockheed Martin. I to może przeważyć, nawet jeśli USA nałożą dalsze poważne sankcje finansowe na rosyjskich polityków, w tym tych zajmujących się przemysłem zbrojeniowym.

W liście do senatorów 11 maja sekretarz obrony Ashton Carter i dyrektor CIA James Clapper napisali, że Pentagon i agencja staną przed trudnym wyzwaniem jeśli sankcje na zakup silników zostaną utrzymane. Izba Reprezentantów przyjęła doroczną autoryzację wydatków zbrojeniowych, która zakłada między innymi poluzowanie ograniczeń. Senacka komisja obrony zaproponowała kompromisowe rozwiązanie: powołanie spółki z udziałem Boeninga i Lockheed Martina, która będzie działać w celu wyprodukowania własnych środków wynoszenia satelitów do końca tej dekady.

Debata jest dowodem na poważny wstrząs w relacjach z Rosją, kończący 25 lat współpracy. Zależność misji związanych z bezpieczeństwem narodowym od rosyjskich rakiet była uważana za „dywidendę pokoju” związaną z zakończeniem Zimnej Wojny.

Pentagon i United Launch Alliance zgodziły się co do konieczności posiadania rakiet w całości produkowanych w USA. Zeznając przed Senatem, sekretarz lotnictwa Deborah Lee James powiedziała, że inwazja na Krym uczyniła jasnym, że należy skończyć z zależnością od rosyjskich silników. Dodała jednak, że natychmiastowe przerwanie zakupów pozostawi rakiety typu Atlas bez sprawdzonych silników nawet po roku 2018. Debata na temat rosyjskich silników otwarła rywalizację pomiędzy przyszłymi dostawcami. Kontrakt będzie wart łącznie 70 miliardów dolarów do 2030. United Launch Alliance cieszyła się dotąd monopolem jeśli chodzi o zamówienia ze strony wojska i wywiadu. Dziś spotka konkurencję Space Exploration Technologies, oraz Space X (firma należy do Elona Muska, właściciela PayPal i Tesla). Space X wynalazła własną rakietę Falcon 9 która wykonała 18 zakończonych sukcesem misji dla NASA oraz prywatnych zleceniodawców, w tym pierwsze prywatne dostarczenie zapasów dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. US Air Force udzieliły rakiecie Falcon 9 certyfikatu dopuszczenia do misji z zakresu bezpieczeństwa narodowego, kończąc w ten sposób monopol United Launch Alliance. Space X może konkurować o dwa odpalenia rakiet zaplanowane na ten rok i siedem przewidzianych na dwa kolejne lata. US Air Force ogłosiły rozpoczęcie przetargu, do którego aplikacje należy składać do 23 czerwca 2015 roku. Space X twierdzi, że jej rakiety są tańsze niż używane przez United Launch Alliance Atlas V i Delta IV. Musk uznał proces certyfikacji za ważny krok w celu wprowadzenia konkurencji w dziedzinie misji kosmicznych z zakresu bezpieczeństwa narodowego. ULA zobowiązała się zbudować nową rakietę Vulcan, która nie będzie korzystać z rosyjskich silników, lecz najbliższe próby przewidziane są nie wcześniej niż w 2020 roku, a proces certyfikacji nie jest planowany wcześniej niż w 2022 roku.

W swoim liście Carter i Clapper stwierdzili, że zakaz nowych zakupów rosyjskich silników może oznaczać, że wkrótce ULA nie będzie już miała zapasów rakiet Atlas V. Pozostaną jej tylko droższe Delta IV. Przedmiotem dyskusji jest to, ile jeszcze misji można dopuścić z użyciem rosyjskich silników. Spółka zamówiła 29 silników, z czego za 15 już zapłacono. Pentagon optuje za tym, by zrealizowano całość zamówienia. Zezwala na to preliminarz przyjęty przez Izbę Reprezentantów. Senat zezwoli na to jedynie wówczas, gdy ULA wygra przetarg z Space X. Jeśli embargo pozostanie w mocy, Space X może pozostać jedyną firmą spełniającą wymogi przetargu przez najbliższe lata. To może spowodować zastąpienie jednego monopolu drugim. Carter i Clapper twierdzą, że chcą utrzymać sytuację sprzyjającą konkurencji.