Perzyński: Tajwan – azjatycki tygrys offshore

3 listopada 2020, 07:30 Energetyka

Tajwański rynek morskiej energetyki wiatrowej jest powszechnie uznawany za jeden z najbardziej ekscytujących na świecie. Obecnie Tajpej mierzy się z kwestią wycofania węgla i wizją zielonej gospodarki. Teraz wszystkie oczy są skierowane na Tajwan. Kraj wygeneruje 5,7 GW nowych mocy wiatrowych na morzu do 2025 roku, a rząd ogłosił przetarg na kolejne 10 GW do 2035 roku – pisze Jacek Perzyński, współpracownik BiznesAlert.pl.

Offshore na Tajwanie

Tajwan jest na dobrej drodze do stworzenia ponad 20 tys. miejsc pracy i zainwestowania prawie 30 miliardów dolarów w zainstalowanie 5,7 GW mocy morskiej energii wiatrowej do 2025 roku, co czyni ten sektor kamieniem węgielnym odrodzenia ekologicznego w regionie. Oczekuje się, że do 2035 roku nakład inwestycyjny na rzecz sektora osiągnie poziom 90 miliardów dolarów, stworzy 57 000 miejsc pracy i pozwoli zaopatrzyć około 900 tys. tajwańskich gospodarstw domowych w energię odnawialną. Problem rozwoju branży polega na tym, że Tajwan ma niewielkie możliwości i doświadczenie w budowaniu morskich farm wiatrowych i prawie całkowicie polega na zagranicznych dostawcach oraz specjalistach.

Przykładowym projektem jest morska farma wiatrowa Zhong Neng o mocy 300 MW, która znajduje się około 20 km od zachodniego wybrzeża. Obiekt jest współtworzony przez China Steel Corporation i Copenhange Infrastructure Partners i ma zostać ukończony w 2024 roku.

Rząd w Tajpej dąży do uzyskania 5,7 gigawatów (GW) mocy zainstalowanej na morzu z ponad sześciuset turbin do 2025 roku. Oznaczałoby to łączną inwestycję w wysokości 20 miliardów dolarów. Elektrownie jądrowe, które obecnie odpowiadają za około 12 procent całkowitej produkcji energii na Tajwanie, zostaną całkowicie zamknięte do końca 2025 roku, a morska energia wiatrowa będzie miała kluczowe znaczenie w zaspokajaniu ogólnych potrzeb energetycznych wyspy.

Nowy i szybko rozwijający się rynek morskiej energetyki wiatrowej na Tajwanie wiąże się z bardzo trudnym rozwojem, zwłaszcza jeśli chodzi o trudne warunki klimatyczne. Cieśnina Tajwańska z jednej strony ma bardzo dobre wiatry, jednak z drugiej strony wyspa znajduje się w strefie klimatu zwrotnikowego o monsunowej odmianie, co sprawia, że wybrzeże wyspy jest podatne na działanie ekstremalnych sił natury, takich jak trzęsienia ziemi, tajfuny i erozja gleby. Zwiększa to komplikacje budowy projektów i aspektów inżynieryjnych oraz wymaga innowacyjnego myślenia i elastyczności odnośnie technik fundamentowania i instalacji.

Rząd w Tajpej opiera się na wyspecjalizowanych pracownikach morskiej energetyki wiatrowej z Europy. Warto zwrócić uwagę, że Tajwan nie korzysta z usług globalnych chińskich firm wiatrowych. Wiąże się to z tym, że prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen jest znana z poglądów niepodległościowych i w zdecydowany sposób dąży do ograniczenia relacji z Pekinem.

Rozwój lokalnego łańcucha dostaw ma na celu wspieranie nie tylko morskiej energetyki wiatrowej na Tajwanie, ale także całego regionu Azji i Pacyfiku. Global Wind Energy Council prognozuje ogromny wzrost regionalnego rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w ciągu następnej dekady, w tym 7,9 GW mocy zainstalowanej w Korei Południowej, 7,4 GW w Japonii i 5,2 GW w Wietnamie. Według przewidywań, Tajwan za parę lat wyprzedzi wszystkie te rynki na krzywej rozwoju morskiej energetyki wiatrowej i stanie się najważniejszym graczem w regionie.

Opóźnienia związane z pandemią koronawirusa nie są jedynym czynnikiem potencjalnie wpływającym na harmonogram projektów wiatrowych. To, co branża uważa za sztywną i nieefektywną politykę lokalizacyjną Tajwanu, może okazać się równie ważne.

Tajwan, aby przyspieszyć rozwój morskiego sektora wiatrowego, oferuje hojną taryfę gwarantowaną, w tym stawkę 5,0946 TWD za kilowatogodzinę (kWh) za energię elektryczną wytworzoną z pierwszych 3,8 GW zainstalowanej mocy. Przychody mogą wzrosnąć do miliardów dolarów w ciągu dwudziestoletnich umów na zakup energii. Jak każdy kraj, który wszedł do sektora morskiej energetyki wiatrowej, Tajwan domaga się, aby zyski firm branży wiatrowej ponownie trafiły do gospodarki lokalnej.

Globalna Rada Energii Wiatrowej (GWEC) i Europejska Izba Handlowa Tajwanu (ECCT) zgromadziły duże przedsiębiorstwa tajwańskie, takie jak China Steel i stocznia CSBC, liderów morskich farm wiatrowych, inwestorów i innych interesariuszy, aby wspierać rozwój rozwijającego się rynku morskiej energetyki wiatrowej na szczycie Offshore Wind Summit – Taiwan Virtual 2020. Tajwan jest na dobrej drodze do przyłączenia 5,5 GW nowych mocy wiatrowych na morzu do 2025 roku, a kolejne 10 GW zostanie przekazane przez rząd do uruchomienia do 2035 roku.

Kiedy koronawirus rozprzestrzenił się na całym świecie, stając się najbardziej śmiercionośną pandemią stulecia, zakłócił łańcuchy dostaw i działalność przemysłową na całym świecie, w tym morską energię wiatrową. Tajwan natychmiast zamknął swoje granice i wdrożył rygorystyczne środki kwarantanny oraz śledzenia kontaktów. To przyniosło mu globalne uznanie za skuteczne minimalizowanie skutków wirusa. Fabryki na całym świecie były zamykane w związku z zamówieniami domowymi, co uniemożliwiało prace nad podstawowymi komponentami, takimi jak masywne fundamenty potrzebne do turbin i stosy kołków używanych do mocowania ich do dna oceanu. Zasady kwarantanny spowolniły transport nawet w przypadku komponentów, które były gotowe do wysyłki.

Jest niemal pewne, że budowa morskich farm wiatrowych na Tajwanie ulegnie opóźnieniu, jednak plan rozwoju tego sektora nadal jest priorytetem. Bardzo możliwe, że dzięki takim inwestycjom Tajwan stanie się ważnym lokalnym graczem w tej dziedzinie. Tajpej wraz z firmami europejskimi dąży do pogłębienia relacji gospodarczych. Komisja Europejska coraz bardziej negatywnie patrzy na współpracę z Pekinem, która w dużej mierze polega na wykupywaniu przedsiębiorstw europejskich o strategicznej wadze. Współpraca między Unią Europejską a Tajwanem może okazać się bezpieczną alternatywą, jednak skala obustronnych inwestycji będzie znacznie mniejsza, niż wymiana handlowa z Pekinem.

Morawiecka: Polska może zostać regionalnym liderem offshore