Petrochemia może napędzić zapotrzebowanie na ropę po koronawirusie

22 lipca 2020, 14:45 Alert

Pandemia koronawirusa mogła trwale obniżyć zapotrzebowanie na ropę naftową w sektorze transportu. To, co jednak może napędzić w kolejnych latach zapotrzebowanie na ropę naftową to przemysł petrochemiczny.

Orlen Południe w Trzebini. Fot. BiznesAlert.pl/Bartłomiej Sawicki
Orlen Południe w Trzebini. Fot. BiznesAlert.pl/Bartłomiej Sawicki

Agencja Platts podaje, że zmieniające się wzorce popytu rodzą pytania, w jaki sposób rafinerie i producenci dostosowują się do świata po pandemii. Wzrost popytu na czystsze pojazdy elektryczne, wraz z poprawą wydajności pojazdów, zaczęło ograniczać zapotrzebowanie na ropę na długo przed pojawieniem się koronawirusa. Niektórzy analitycy zapowiadają obecnie szczytowy poziom globalnego popytu na ropę na koniec tej dekady, podczas gdy inni uważają, że może już nigdy nie powrócić do poziomu 100 milionów baryłek dziennie. Z drugiej jednak strony niskie ceny ropy hamują wzrost popytu na pojazdy elektryczne.

Sektor petrochemiczny jest odpowiedzialny jest za produkcję materiałów wykorzystanych od telefonów komórkowych po opakowania i środki do dezynfekcji rąk. W efekcie pandemii udział petrochemii zwiększył swój udział w wykorzystywaniu do 19-procentowego całkowitego zapotrzebowania na ropę. Stały wzrost zapotrzebowania na ropę w sektorze petrochemicznym może przełożyć na opóźnienie pojawienia się szczytu zapotrzebowanie na ropę. Podobnego zdania jest także Fatih Birol, szef Międzynarodowej Agencji Energii. – Gdyby popyt na ropę wrócił do 100 mln baryłek dziennie, nie zdziwiłbym się – powiedział na początku lipca. – Niektórzy mówią, że popyt na ropę spada, ponieważ zmieniamy nasz styl życia, nie jestem tego taki pewien. Sama praca zdalna nie obniży popytu na ropę – przestrzegł.

Analitycy Platts Analytics przewidują, że popyt na ropę spadnie do 94,2 mln baryłek dziennie w 2020 roku, zanim potencjalnie osiągnie poziom ponad 100 mln baryłek dziennie w 2021 roku. Warunkiem jest jednak szybki powrót gospodarki po pandemii.

Platts/Bartłomiej Sawicki

Nowe inwestycje Orlenu w petrochemii na 8,3 mld złotych