Morawiecka: Trzy motory transformacji energetycznej. PGE otwarta na zmiany

12 października 2017, 12:15 Energetyka

– PGE czuje presję zmian w energetyce jaką znamy, ale szykujemy się do nowych obszarów naszej działalności jak ciepłownictwo czy elektromobilność – powiedziała Monika Morawiecka, członek Rady Zarządzanej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej oraz dyrektor departamentu strategii w Polskiej Grupie Energetycznej podczas panelu „Pod presją zmian. Polska energetyka 2050. Scenariusze rozwoju” w ramach XIV Kongresu Nowego Przemysłu.

Logo PGE. Fot. BiznesAlert.pl
Logo PGE. Fot. BiznesAlert.pl

Nowe trendy dla PGE: Ciepłownictwo i elektromobilność

Monika Morawicka podczas panelu powiedziała, że spółka czuje się pod presją zmian, zmian w energetyce konwencjonalnej. – Zmienia się ona dość stopniowo, ale wiąże się to z dużymi inwestycjami. Przejmujemy aktywa EDF i będziemy największym graczem na rynku ciepłownictwa. Rozszerzenie naszej działalności o ciepło to wymierny i najbliższy klientowi produkt – powiedziała.

Jak podkreśliła Morawiecka, szansą jest elektryfikacja branż dotychczas nieobjętych tym procesem. – Także w elektromobilności i elektryfikacji ciepłownictwa są obszary, w których możemy pomóc naszym klientom i zyskać nowych.

Trzy motory transformacji energetycznej

Pytana o gaz powiedziała, że jest to jeden z elementów transformacji. To, co jej zdaniem pozwoli na bezpieczną i w miarę nisko kosztową transformacje energetyczną, to trzy elementy:

– Dywersyfikacja dostaw gazu: terminal LNG, Baltic Pipe. Podkreśliła, że w Brukseli jest zrozumienie, że Polska jest dotychczas zależna od jednego dostawcy.

– Zmiana technologiczna, która pozwala na spadek cen OZE.

– Trzecim elementem jest transformacja sektora wydobywczego. Jak powiedziała Monika Morawiecka Komisja w grudniu ma ogłosić powstanie funduszu na transformacje regionów górniczych. W dużym stopniu z racji wielkości sektora znaczna część tych środków będzie skierowana do Polski.

Dodała, że rynek mocy to nie subsydia, lecz zmiana modelu rynku. – Obecnie rynek opiera się na kosztach zmiennych, a pojawia się coraz więcej źródeł, które tych kosztów nie mają to trzeba zmienić market design. Wprowadzenie rynku mocy jest tańsze aniżeli jego nie wprowadzenie – powiedziała.