PGG: Wywiązujemy się z umów na dostawy węgla do ciepłowni

27 lipca 2018, 12:45 Alert

Polska Grupa Górnicza (PGG) zapewnia, że nie ma zagrożenia dostaw węgla do ciepłowni, które podpisały ze spółką stosowne umowy. Według największego polskiego producenta węgla, krajowy surowiec dla ciepłownictwa jest tańszy od węgla pochodzącego z importu.

Węgiel. Fot. Wikimedia Commons
Węgiel. Fot. Wikimedia Commons

W piątek przedstawiciele PGG przedstawili swoje stanowisko wobec płynących ze środowiska ciepłowników głosów sygnalizujących problemy z kontraktacją i dostawami węgla dla ciepłowni. Firma zapewnia, że jest stabilnym dostawcą węgla na krajowy rynek, a problemy mogą dotyczyć jedynie tych ciepłowni, które nie zdecydowały się na zawarcie umów z PGG.

„Dostawy realizowane są od początku 2018 roku zgodnie z warunkami i harmonogramami zawartymi w umowach, a z bezpośrednich rozmów z klientami wynika, że poziom dostaw odpowiada rzeczywistym potrzebom ciepłowni. Zawarte umowy wieloletnie określają również wolumeny dostaw na 2019 rok, według potrzeb zgłoszonych przez ciepłownie. Do PGG nie wpływały wnioski o ich istotne korekty” – poinformował w piątek wiceprezes PGG ds. sprzedaży Adam Hochuł.

Przypomniał, że w ub. roku grupa złożyła całemu sektorowi ciepłownictwa ofertę bezpośredniej, wieloletniej współpracy w zakresie zaopatrzenia w miały energetyczne. Zdecydowana większość przedsiębiorstw ciepłowniczych w Polsce potwierdziła przyjęcie oferty PGG, w efekcie czego PGG zawarła z ciepłowniami wieloletnie umowy na sprzedaż miałów.

„Zależało nam, aby te kontrakty były powszechne i gwarantowały dostawy dla wszystkich ciepłowni. W naszym bilansie węgla zabezpieczyliśmy wolumen pokrywający roczne zapotrzebowanie wszystkich ciepłowni w Polsce. Dopiero po zakończeniu kontraktacji w energetyce i ciepłownictwie sprzedawaliśmy miały do pozostałych grup odbiorców” – wyjaśnił wiceprezes.

PGG – jak podali jej przedstawiciele – w ślad za złożonymi w lipcu ub. roku ofertami nawiązała kontakt ze wszystkimi podmiotami, omawiając warunki współpracy oraz odpowiadając na pytania i wątpliwości; rozmowy przeprowadzono także z tymi ciepłowniami, które ostatecznie nie przyjęły warunków proponowanych przez Grupę.

„Zgodnie z przedstawianymi nam informacjami część ciepłowni, szczególnie tych mniejszych, przyjęła rozpowszechnianą wówczas rekomendację Izby Ciepłownictwa, zalecającą wstrzemięźliwość w zawieraniu umów z PGG z uwagi na prognozowany spadek cen węgla na rynkach światowych do poziomu nawet ok. 60 USD za tonę. Jak się okazało, prognozy te nie potwierdziły się – aktualnie ceny oscylują wokół poziomu 100 USD za tonę” – powiedział Hochuł, przyznając, że ciepłownie te mogą mieć obecnie problem z zakupami węgla.

Z analiz PGG wynika, że krajowy węgiel oferowany jest ciepłowniom taniej niż węgiel z importu. „W przypadku miałów energetycznych ceny węgla importowanego zdecydowanie przewyższają ofertę producentów krajowych. Potwierdzają to nie tylko analizy rynku, ale również publikowane wyniki przetargów” – ocenił wiceprezes.

Zróżnicowane są natomiast ceny węgla opałowego, kupowanego np. przez odbiorców indywidualnych, co – jak tłumaczą przedstawiciele PGG – wynika głównie z ich jakości. Hochuł poinformował, że PGG znacząco zwiększa produkcję wysokojakościowych węgli, w tym najbardziej poszukiwanych na rynku tzw. ekogroszków – z 0,2 mln ton w 2015 r. do ponad 1,3 mln ton obecnie. „Jest to ściśle związane ze zmianami w zakresie norm ochrony powietrza i rosnącym zapotrzebowaniem użytkowników automatycznych kotłów retortowych” – tłumaczył wiceprezes.

Odnosząc się do obaw ciepłowników, którzy szacowali niedawno, że krajowym ciepłownią może w zbliżającym się sezonie grzewczym zabraknąć ok. 10 proc. węgla, Hochuł podkreślił, że poziom dostaw w ramach zawartych umów wieloletnich odpowiada składanym do PGG zamówieniom i jest zgodne z oczekiwaniami zdecydowanej większości odbiorców – potwierdzono to w czerwcu br. podczas specjalnego spotkania przedstawicieli Grupy z zarządami ciepłowni.

„Trudno nam się dzisiaj odnieść do problemów z zaopatrzeniem w węgiel w ciepłowniach, które świadomie podjęły w ubiegłym roku decyzje o rezygnacji z naszej oferty współpracy i pozostaniu przy innych dostawcach. To były ich decyzje biznesowe i dzisiaj muszą ponosić ich konsekwencje” – podsumował wiceprezes.

Polska Agencja Prasowa