PIE: Imigranci z Ukrainy mogą złagodzić szok energetyczny w Polsce

14 marca 2022, 06:45 Energetyka

Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) szacują, że jednym z czynników, które w największym stopniu będą wpływać na tempo wzrostu gospodarczego w 2022 i 2023 roku, może być zmiana w wolumenie konsumpcji. – Szok energetyczny zmniejszy wydatki polskich gospodarstw domowych, ale osłabienie rekompensować będą wydatki migrantów napływających z Ukrainy – czytamy w analizie.

Flaga Ukrainy. Fot. Wikipedia/CC.
Flaga Ukrainy. Fot. Wikipedia/CC.

Z szacunków PIE wynika, że rosyjska agresja na Ukrainę spowolni wzrost PKB w Polsce w 2022 i 2023 roku. W tym roku PKB może rosnąć w tempie bliskim 3,5 procent.

– Przed atakiem Rosji na Ukrainę prognozowaliśmy, że w 2022 roku tempo wzrostu gospodarczego wyniesie 4,3 procent, a w 2023 – 4,5 procent. Dziś wiemy, że szok surowcowy będzie miał długotrwałe konsekwencje, dlatego tegoroczne tempo wzrostu szacujemy na 3,5 procent, a przyszłoroczne na 3,6 procent, czyli odpowiednio 0,8 i 0,9 punktów procentowych mniej. Ostatecznie będzie to jednak zależeć m.in. od liczby migrantów, którzy pozostaną w Polsce i wykorzystania środków z Krajowego Planu Odbudowy – powiedział zastępca kierownika zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Jakub Rybacki, cytowany w analizie.

Zdaniem analityków PIE, są trzy główne czynniki, które w największym stopniu będą wpływać na tempo wzrostu gospodarczego w 2022 i 2023 roku. Pierwszy z nich jest osłabienie eksportu. Przypomniano, że grudniowe prognozy PIE zakładały stopniową poprawę salda wymiany handlowej – w 2023 roku miało ono podwyższać wzrost gospodarczy o 0,5 pkt procent. Z uwagi na przerwanie handlu z Rosją i Ukrainą – zdaniem PIE – wyniki będą ujemne, a straty sięgną 0,4 pkt w 2022 roku oraz 0,8 pkt w 2023 roku.

Drugim czynnikiem, negatywnie wpływającym na tempo wzrostu PKB, będą niższe inwestycje przedsiębiorstw. Jak wskazują analitycy PIE, w 2022 r. można spodziewać się mniejszego napływu inwestycji zagranicznych oraz słabszego rozwoju krajowego przemysłu.

– Lukę związaną z brakiem inwestycji prywatnych może natomiast wypełnić Krajowy Plan Odbudowy. Prognozy PIE zakładają wykorzystanie środków począwszy od czwartego kwartału 2022 roku. W przypadku braku postępów w negocjacjach z Komisją Europejską wzrost gospodarczy będzie niższy od założeń o 0,2 pkt w 2022 roku oraz 1 pkt w 2023 roku – powiedział Jakub Rybacki.

Trzecim czynnikiem, wpływającym na wzrost PKB, będzie zmiana w wolumenie konsumpcji. Analitycy PIE wskazują, że choć szok energetyczny zmniejszy wydatki polskich gospodarstw domowych, to osłabienie rekompensować będą wydatki migrantów napływających z Ukrainy.

– Migracja może znacząco zaburzać statystyki wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach – łącznie z zaskoczeniami na plus – czytamy w analizie PIE.

Polska Agencja Prasowa/Polski Instytut Ekonomiczny/Jędrzej Stachura

Jakóbik: Derusyfikacja Gazociągu Jamalskiego z przyległościami (ANALIZA)