Piotrowski: Ratowanie górnictwa da stabilne ceny energii w Polsce

10 października 2016, 07:30 Energetyka

W mediach pojawiają się alarmujące informacje o potencjalnym wzroście cen energii elektrycznej w związku z rządowymi planami dalszego rozwoju w Polsce.  Niepokoją się  końcowi odbiorcy: przedsiębiorcy i  gospodarstwa domowe. 

Wzrost cen ma być spowodowany programem ratowania górnictwa i ograniczeniem rozwoju energetyki odnawialnej, zwłaszcza wiatrowej. Z tymi kwestiami w czasie ostatniego 27 posiedzenia Sejmu, zwrócili się do Ministerstwa Energii posłowie PO, Andrzej Czerwiński oraz  Jolanta Hibner. Odpowiedział podsekretarz stanu w Minsterstwie Energii, Andrzej Piotrowski:

– Bardzo dziękuję za to pytanie, ono pozwoli nam wyjaśnić pewnego rodzaju zmyślenia, które pojawiły się w mediach. – Wiceminister stwierdził, że rząd nie przewiduje żadnej znaczącej podwyżki cen energii elektrycznej, natomiast w resorcie energetyki i górnictwa dokonana została bardzo istotna zmiana. Piotrowski przypomniał, że obserwujemy obecnie bardzo duże fluktuacje na rynkach surowców. W większości przypadków te fluktuacje wywołane są przez mechanizm gry rynkowej, ale gry rynkowej wykorzystywanej przez osoby o nastawieniu spekulacyjnym – powiedział.

– Te osoby mają do tego prawo, bo po to są rynki, żeby na nich zarabiać. Natomiast cierpią na tym gospodarki, w momencie, kiedy spekulacja dotyczy istotnych towarów, np. surowców. Występują silne wahania cen nośników energii. Na rynkach hurtowych powoduje to straszne perturbacje, na rynkach detalicznych pojawiają się podmioty, które próbują te impulsy spekulacyjne jakoś wygładzać – podkreślił wiceminister.

Nawiązując do polskiego górnictwa, wiceminister Piotrowski powiedział: – Wykorzystując sytuację, w której mamy na rynkach dość niskie ceny węgla (są już w tej chwili powody do oczekiwania, że jest to sytuacja przejściowa) postanowiliśmy stworzyć strukturę, pionową, która izoluje nas od tego typu wahań. Zaczątki takiej struktury pojawiały się już wcześniej, za poprzednich ekip, myśmy to dokończyli. – wyjaśniał Piotrowski. – Choć wiatr wieje bez kosztów, to prąd z wiatrowni nie jest za darmo, bo kosztują wykorzystanie turbin, instalacji, przesył, remonty itp. inwestycje. Węgiel też jest za darmo, dopóki leży w ziemi. Kosztuje nas wydobycie. Ale w strukturze integracji pionowej koszty spekulacyjne węgla przestają mieć znaczenie dla kosztów energii. Kosztem jest tu koszt tylko jego wydobycia, a więc tej infrastruktury, w której funkcjonuje górnictwo.  Możemy dokonywać przemyślanych ruchów w celu zwiększenia efektywności tego sektora przez lepszą organizację, przez lepsze inwestycje. Efektem będzie niższa składowa kosztów surowców do wytwarzania energii elektrycznej w konwencjonalnej energetyce.

Integracja pionowa przeprowadzona w energetyce nie przełoży się na podwyżkę cen, wprost przeciwnie – w sensie średnioterminowym i długoterminowym doprowadzi do stabilizacji cen, do tego, że obywatele nie będą musieli się zastanawiać i codziennie sprawdzać, co się dzieje na giełdach energii. Wiceminister przypomniał, że z ekonomii klasycznej wiadomo, iż  jeżeli ceny nie odzwierciedlają kosztów, to tam, gdzie są ponoszone wydatki mające charakter stały, przenoszone one powinny być na odbiorcę w postaci opłat stałych. Tam gdzie są to czynniki zmienne, ceny powinny być przenoszone w postaci opłat dostosowanych do wielkości zużycia. Każdy inny system jest systemem nieefektywnym. Może służyć do maskowania pewnych koncepcji politycznych, co częściowo się dzieje w Unii Europejskiej. Zdaniem Piotrowskiego wprowadzanie źródeł OZE jest koncepcją polityczną i wymaga dofinansowania z taryf.

– W związku z tym jak jest to przerzucane na odbiorcę? Częściowo jest rozkładane w postaci regularnych opłat na wszystkich użytkowników. Nieco efektywniejsza jest metod polegająca na aukcjach. Ale cały czas jest to rodzaj dotacji płaconej przez wszystkich użytkowników energii elektrycznej. – Tymczasem  w naszej energetyce nie ma powodów do obaw – skwitował Andrzej Piotrowski. – Żadnych istotnych podwyżek energii z tytułu reorganizacji górnictwa nie będzie. Za to system będzie bardziej stabilny.