PIPP: Czekają nas ostre podwyżki cen paliw

13 kwietnia 2016, 14:30 Alert

(Polska Izba Paliwa Płynnych)

Dziś w hurcie polskich rafinerii Pb95 drożeje średnio 45 zł/m3, a olej napędowy 8 zł/m3. W tym ostatnim przypadku jest to jednak efekt ciekawego zróżnicowania: w Orlenie ON tanieje dziś 30 zł/m3, a w Lotosie drożeje 38 zł/m3. Warto też pamiętać, że w hurcie obu polskich rafinerii od 12 lutego benzyna zdrożała już 13,4%, a ON, mimo ostatnich obniżek, nadal notuje +5,76%.

Doniesienia ze światowych rynków surowcowo-walutowych nie nastrajają też optymistycznie na przyszłość – w nadchodzącym tygodniu będą spore podwyżki w polskich rafineriach i na polskich stacjach. Dziś w referencyjnych dla europejskiego rynku notowaniach ARA Pb95 drożeje wprawdzie „tylko” +0,59%, a ON +5,19%; jednak przez ostatnie 7 dni podwyżki wyniosły odpowiednio +9,19 i +20,5% (w tym samym czasie, tj. od 6 kwietnia w polskich rafineriach: +3 i +0,98%). Na porannej sesji giełdowej w Londynie ropa Brent drożeje +3,63% (+40% od 12 lutego). Dolar zyskuje do złotówki 2 gr (+0,59%).

Tym samym od 12 lutego teoretyczne koszty polskich rafinerii wzrosły już ok. 30 gr/l surowca (cena 1 l Brent w przeliczeniu na złotówki przy kursie dolara wg NBP). Oczywiście nie licząc bardzo znaczących kosztów biokomponentów.

Trzeba bowiem przypomnieć, że w związku z unijnymi wymaganiami klimatycznymi obowiązkowo do paliw oferowanych polskim kierowcom nasze rafinerie muszą dodawać: 7% FAME do diesla (B7) i od 5 do 10% bioetanolu do benzyn (E5/E10). Tymczasem zarówno olej rzepakowy [surowiec do FAME], jak i amerykańska kukurydza[z której produkowany jest bioetanol] bynajmniej nie tanieją. Ponadto w celu utrzymania stabilności takiej mieszanki (by nie wydzielała się zeń np. woda) konieczne jest stosowanie drogich dodatków – antyutleniaczy.