Piszczatowska: Atomowo-węglowy dylemat rządu

4 sierpnia 2016, 12:45 Atom

KOMENTARZ

fot. Pixabay

Justyna Piszczatowska

WysokieNapiecie.pl

Ile węgla? Ile atomu i innych technologii? Odpowiedzi na te strategiczne pytania polska energetyka potrzebuje od zaraz. Konsultacje w sprawie Planu Morawieckiego pokazują, że pełnej zgody w rządzie na razie brak.

Przekazana do konsultacji społecznych Strategia na rzecz zrównoważonego rozwoju odnosi się do niemal wszystkich kwestii związanych z energetyką: inwestycji, ograniczania emisji, wydobycia gazu z łupków, rozbudowy sieci, innowacji, rynku mocy, a nawet inteligentnych liczników. Na pierwszy plan wybił się jednak przekaz, że Polska przyspieszy z budową elektrowni jądrowych.

Chodzi zarówno o kontynuację obecnego Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ), jak i rozwój kogeneracji jądrowej (reaktory wysokotemperaturowe, czyli HTR, służą do jednoczesnego wytwarzania energii elektrycznej i ciepła i mogą zasilać np. duże firmy przemysłowe; Narodowe Centrum Badań Jądrowych już prowadzi projekt badawczy w tej sprawie).

W projekcie Strategii znalazł się zapis, że Polska powinna przyspieszyć przygotowania do budowy 6-8 bloków jądrowych o łącznej mocy ok. 6000 MW. Kierowane przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego Ministerstwo Rozwoju, które jest autorem dokumentu, wyjaśniło, że propozycje działań w zakresie energetyki wypracowano wspólnie z Ministerstwem Energii, a z projektu strategii nie wynika, że atom wyprze węgiel. Będzie tylko uzupełnieniem miksu energetycznego.

Minister energii Krzysztof Tchórzewski już w lipcu powołał zespół doradczy, którego zadaniem jest analiza i przygotowanie warunków do wdrożenia reaktorów HTR. Kiedy jednak „Rzeczpospolita” napisała o wielkim powrocie atomu, resort wydał oświadczenie, że zapisany w Strategii zrównoważonego rozwoju program dla atomu jest nie do sfinansowania w ciągu najbliższych 20 lat. Ambicją ME jest budowa pierwszego bloku o mocy ok. 1000 MW, który – według resortu – powstanie w ciągu 10 lat.

ME podkreśliło, że podstawą bezpieczeństwa energetycznego są „nowoczesne, wysokosprawne i niskoemisyjne elektrownie węglowe, jak te budowane w Opolu, Kozienicach i Jaworznie”. Oprócz bloków w Turowie i Ostrołęce, resort zapowiedział budowę jeszcze trzech nowych bloków energetycznych zasilanych polskim węglem.

Co pokazuje stanowisko ME ? o tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl