Piszczatowska: Restrukturyzacja w górnictwie – za wszelką cenę

23 września 2013, 10:29 Energetyka

– Słyszymy, że energetycy chcieliby kupować węgiel w przyszłym roku taniej, niż płacą teraz. Oni też nie mają łatwo. Energia elektryczna znacząco staniała, a rynek nie chce się odbić – zauważa Justyna Piszczatowska w komentarzu na portalu Rp.pl. Jej zdaniem, państwowi dostawcy węgla mają małe pole do manewru – za osiem miesięcy br. straty największej w branży Kompanii Węglowej wyniosły 340 mln zł. Jednak jeśli ma się gigantyczne nadwyżki niesprzedanego surowca, który traci na wartości, warto pomyśleć o zniżkach.

– Ale spójrzmy też na drugą stronę medalu – na koszty w górnictwie. Coraz więcej mówi się o konieczności cięcia kosztów, a tymczasem w pierwszej połowie roku jednostkowy koszt wydobycia wzrósł. A niestety, świat nie chce czekać, aż w Polsce pojawią się faktyczne starania o wzrost efektywności i konkurencyjności górnictwa. Węgiel zza granicy, nawet jeśli trafi się gorszy jakościowo, to jednak jest wart grzechu, bo staniał. I niestety trzeba się liczyć z faktem, że konkurencja będzie narastać – pisze dziennikarka.

W ocenie Piszczatowskiej niezbędna jest restrukturyzacja w górnictwie, nawet gdyby miała być ona terapią szokową.

– Po co utrzymywać kopalnie, które są trwale nierentowne? W ramach grup kapitałowych obciążają one tylko zakłady zdolne do generowania zysków. Tak nie da się działać w nieskończoność. Coraz bardziej racjonalna wydaje się koncepcja skupienia w jednym koncernie wszystkich najlepszych państwowych kopalni – pisze autorka.

Źródło: Rp.pl