PO-KO: W budżecie państwa nie ma ani złotówki na Czyste Powietrze

8 stycznia 2019, 13:45 Alert

Na program „Czyste powietrze” w budżecie państwa nie ma „ani złotówki” – ocenili we wtorek posłowie klubu PO-KO. Przekonywali jednocześnie, że ich projekt o czystym powietrzu, to jedyny realny projekt walki ze smogiem.

Stanisław Gawłowski (PO-KO) podkreślił we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, że przed wyborami samorządowymi w 2018 roku premier Mateusz Morawiecki jeździł po Polsce i obiecywał Polakom ogromne pieniądze, które chciał przeznaczyć na procesy związane z czystym powietrzem. „Premier obiecywał wszystkim w Polsce, że wystarczy pieniędzy na termomodernizację nie tylko budynków użyteczności publicznej, czy budynków wielorodzinnych, ale również na budynki jednorodzinne” – mówił poseł PO-KO.

Jak dodał, ogłoszone były nawet „nabory” na ten cel w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska, które zostały wstrzymane. „Zebrano około 25 tysięcy wniosków i to jest 25 tysięcy oszukanych rodzin, oszukanych Polaków, dlatego że premier na ten cel nie ma tak naprawdę żadnych pieniędzy z żadnych możliwych źródeł” – przekonywał Gawłowski. Poseł PO-KO przypomniał, że pod koniec rządów PO w 2015 roku na inwestycje związane z czystym powietrzem, tylko z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, wydano 1,5 mld złotych i podobną kwotę przeznaczono z wojewódzkich funduszy – około 3 mld rocznie. „Natomiast w latach następnych już po objęciu rządów przez +dobrą zmianę+ w cudzysłowie, w 2016 i 2017 roku na te działania przeznaczono około 700 mln złotych” – zaznaczył Gawłowski.

Według niego, w budżecie państwa na program „Czyste powietrze”, ogłoszony przez premiera Mateusza Morawieckiego, „nie ma ani jednej złotówki”. „Na procesy termomodernizacyjne tak naprawdę nie ma nic za wyjątkiem środków unijnych, wynegocjowanych przez rząd Donalda Tuska” – mówił Gawłowski.

Program „Czyste Powietrze” dotyczy wymiany pieców i termomodernizacji budynków; będzie realizowany przez 12 lat, z czego przez 10 lat będzie można składać wnioski. Budżet programu ma wynieść 103 mld zł, z czego finansowanie w formie dotacji to 63,3 mld zł, a w formie pożyczek 39,7 mld zł. Końcowym efektem programu ma być 4 mln domów o poprawionej efektywności energetycznej, 3 mln wymienionych źródeł ciepła starej generacji oraz 1 mln zamontowanych źródeł ciepła nowej generacji. Efektem ma być także m.in. zmniejszenie zużycia energii końcowej o 21,8 mln MWh/rok.

Gabriela Lenartowicz (PO-KO) powiedziała, że jakiekolwiek pieniądze, które były przeznaczone na ochronę powietrza w ciągu trzech lat rządów PiS, to pieniądze unijne, które były już wcześniej zakontraktowane. Przypomniała, że jej partia dwukrotnie składała do laski marszałkowskiej projekt ustawy o czystym powietrzu. „W tym projekcie ustawy zawarliśmy pełne rozwiązania wyprowadzenia Polski ze smogu w ciągu 10 lat, łącznie ze źródłami finansowania w taki sposób, żeby bezpośrednio mogli o tym decydować Polacy, a za metody i sposób dystrybucji odpowiadałyby gminy” – wyjaśniła Lenartowicz.

„Liczymy, że ta ustawa w końcu spotka się z akceptacją i zaczniemy poważnie rozmawiać o poważnym problemie Polaków, bo z powodu smogu – jak przypomnę – umiera kilkadziesiąt tysięcy Polaków rocznie. To jest skala zagrażająca bezpieczeństwu zdrowotnemu naszego kraju” – podkreśliła Lenartowicz. Gawłowski ocenił, że projekt PO o czystym powietrzu jest „jedynym realnym projektem” – dotyczącym walki ze smogiem. „Projekt ten wskazuje źródła finansowania wskazuje cele, wskazuje cały system wydatkowania środków na poprawę jakości powietrza” – przekonywał Gawłowski.

Polska Agencja Prasowa