Nowa strategia energetyczna uwzględnia droższe emisje CO2. Resort komentuje

3 marca 2021, 01:32 Energetyka

Zgodnie z założeniami Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku, czyli tzw. strategii energetycznej, ceny uprawień do emisji CO2 mają osiągnąć pułap 40 euro tonę za 20 lat. Jednak w scenariuszu wysokich cen jest to już 60 euro. Tymczasem nich cena na początku lutego sięgnęła już prawie 40 euro. Ministerstwo klimatu i środowiska tłumaczy te założenia.

Rząd przyjął na początku lutego drogą uchwały Politykę Energetyczną Polski do 2040 roku. Paweł Wiejski opublikował cały dokument w sieci. Nie trafił on jeszcze do Monitora Polskiego.

Strategia energetyczna wyciekła do sieci. Transformacja z OZE i atomem za 1,6 bln zł

Ile mają kosztować uprawnienia do emisji CO2?

W dokumencie Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku znalazła się także prognoza cen uprawnień do emisji CO2 w systemie EU ETS z użyciem prognoz Międzynarodowej Agencji Energii (WEO2017, scenariusz „New Policies”). Autorzy dokumentu tłumaczą, że założone ceny uprawnień do emisji do 2030 roku są kierunkowo zbieżne z wytycznymi Komisji Europejskiej w zakresie stosowania wskaźników na potrzeby zintegrowanych planów na rzecz energii i klimatu.- Pomimo znaczącego wzrostu cen uprawnień do emisji CO2 w 2018 roku, KE nie wskazała w 2019 roku zaktualizowanych (wyższych) prognoz cen uprawień do emisji do wykorzystania w ramach prac analitycznych do krajowych planów – przekonują.

Uprawnienia do emisji CO2 mogą niedługo kosztować 40 euro za tonę

Strategia zakłada, że cena uprawień do emisji w systemie EU ETS, będzie stopniowo wzrastać do 40 euro’2016/t CO2 w 2040 roku. Warto przypomnieć, że taki pułap cenowy uprawienia osiągnęły już w lutym 2021 roku, a więc znacznie wcześniej. Kształtują się one obecnie na poziomie 38 euro za tonę. Prognozy zostały zestawione w tabeli poniżej:

Ta sama tabelka znalazła się w projekcie strategii energetycznej z 2019 roku autorstwa ministerstwa energii.

Jednak warto dodać, że również w tym dokumencie znalazły się kolejne wyliczenia dotyczące cen uprawnień do emisji CO2. W rozdziale „Wnioski z analizy prognostycznej dla sektora elektroenergetycznego z uwzględnieniem wysokich cen uprawnień do emisji CO2 oraz kosztów środowiskowych i systemowych” została podana prognoza zakładająca scenariusz wysokich cen uprawień do emisji CO2.

Mając na uwadze zmiany otoczenia, jakie zaszły od końca 2019 roku autorzy dokumentu przeprowadzili prognozę dla sektora elektroenergetycznego, w której założono ambitniejsze cele polityki energetyczno-klimatycznej UE. Przyjęto w nim prognozę znacznie wyższych cen uprawnień do emisji CO2 autorstwa Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE).

Zgodnie z obliczeniami KOBiZE, podniesienie celu redukcyjnego UE w skrajnym przypadku może spowodować nawet trzykrotny wzrost cen uprawnień do emisji CO2 w 2030 roku w porównaniu do cen z roku 2020. Dodatkowy scenariusz prognostyczny przedstawiony w niniejszym załączniku PEP2040 wskazuje zakładane kierunki rozwoju sektora elektroenergetycznego przy założeniu celu redukcyjnego 50 procent gazów cieplarnianych (GHG). 

Prognozy cen uprawnień do emisji CO2 przyjęte w niniejszym scenariuszu na poziomie 54 euro/tCO2 w 2030 roku mają być zbieżne – zdaniem autorów PEP 2040 – z przedstawionymi przez KE projekcjami do oceny skutków 2030 Climate Target Plan uwzględniającego cel 55 procent redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku. Ceny uprawnień do emisji CO2 prognozowane przez KE wynoszą w 2030 roku w zależności od scenariusza 32-65 EUR/tCO2

Niemniej jednak prognozy Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami sugerują, że ceny uprawnień do emisji CO2 wyniosą w 2022 i 2023 roku około 46 euro za tonę. – W długim terminie ceny uprawnień mogą rosnąć liniowo, średnio od ok. 41 euro w 2025 roku do ok. 72 euro w 2030 roku – czytamy w opracowaniu ankiety autorstwa tej organizacji.

Wysokie ceny uprawnień do emisji CO2 oraz koszt środowiskowy powodują, że w latach 2020–2040 nastąpić wyraźny spadek w ilości energii elektrycznej produkowanej przez źródła węglowe. Z bieżących ok. 90 TWh elektrownie węglowe wyprodukują jedynie 11 TWh w roku 2040.

Zapytaliśmy ministerstwo klimatu i środowiska na parę dni przed wyciekiem strategii energetycznej do sieci o prognozy cen uprawień do emisji CO2. W dokumencie czytamy, że z przyczyn technicznych i ekonomicznych prognoza zakłada duże zmniejszenie mocy zainstalowanej w źródłach węglowych. Udział węgla w produkcji energii elektrycznej sięgnie 37-56 procent w 2030 roku i 11-28 procent w 2040 roku w zależności od tego, czy ceny uprawnień do emisji będą rosnąć szybciej czy wolniej. Innymi słowy, im wyższy założymy poziom prognozowanych cen emisji CO2, tym niższy będzie udział węgla w produkcji energii elektrycznej do 2040 roku.

KOBiZE: Cena uprawnień do emisji CO2 może wynieść 70 euro do 2030 roku

Scenariusze wzrostu cen uprawień

Resort klimatu i środowiska uzasadnia przyjęte ceny uprawień do emisji CO2 w odpowiedzi na pytania portalu.

PEP2040 opiera się na dwóch scenariuszach analitycznych – scenariuszu zrównoważonych wzrostów cen uprawnień do emisji CO2 oraz scenariuszu wysokich cen uprawnień do emisji CO2. – W pierwszym z nich zostały wykorzystane dane, które przywołał BiznesAlert.pl. (Chodzi o tabelkę z 2019 roku, która jest widoczna w dokumencie z 2021 – przyp. red.) Scenariusz ten jest tożsamy z „Krajowym planem na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030″, który w grudniu 2019 r. został przekazany Komisji Europejskiej, wskazując kontrybucję Polski do celów klimatyczno-energetycznej w perspektywie 2030 roku – tłumaczy resort w odpowiedzi na pytania redakcji.

Drugi scenariusz przedstawia prognozę rozwoju sektora elektroenergetycznego w sytuacji wyższych wzrostów cen uprawnień do emisji CO2, które zostały opracowane przez Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami. – Prognozy, które wskazuje ten scenariusz są spójne z prognozami przedstawionymi w wariancie strategicznym w Programie polskiej energetyki jądrowej, przyjętym przez Radę Ministrów 2 października 2020 roku – wyjaśnia ministerstwo. Resort podkreśla że ceny uprawnień do emisji CO2 prognozowane przez Komisję Europejską w ocenie oddziaływania 55-procentowego celu redukcji GHG wynoszą w zależności od scenariusza 32-65 euro/t CO2 w 2030 roku. – Są zbieżne ze ścieżkami cen w PEP2040 – w obu scenariuszach opisanych powyżej. Ścieżki te są również zbieżne z prognozami Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) – wyjaśnia portalowi ministerstwo klimatu i środowiska.

Na pytanie czy zakłada utrzymanie takiego poziomu cen jak obecnie, a więc w granicach 40 euro, resort odpiera, że rynek cen uprawień do emisji CO2 obecnie podlega znaczącym fluktuacjom, de facto trudnym do jednoznacznego prognozowania. – Projekty dot. tego konkretnego rynku cechują się dużą niepewnością, co jest wyraźnie zauważalne również w materiałach renomowanych ośrodków analitycznych (np. w analizach Thomson Reuters, World Bank, Bloomberg, in.). Również KE w swoich prognozach nie przewidywała ostatnich wzrostów cen na rynku uprawnień do emisji CO2 z początku 2021 roku – podkreśla ministerstwo.

Znaczenie tych przyrostów nie są jednoznaczne – nakłada się na to prawdopodobnie kilka czynników: początek nowego okresu rozliczeniowego, zapowiedziana legislacja w zakresie ETS, niepewność w zakresie sposobu realizacji celu 55 procent przez system ETS, przyjęte strategie hedgingowe i inne. Resort tłumaczy, że na potrzeby opracowywania prognoz średnio- i długoterminowych szczególnie istotne jest kierunkowe wpisanie się w trendy oraz oparcie na wiarygodnych źródłach danych, co zostało wykonane przy opracowywaniu PEP2040.

Pojawia się więc pytanie, czy poziom redukcji emisji CO2 o 30 procent i udziału OZE na poziomie 23 procent obrane przez Polskę, to już wskaźniki które uwzględniają poziom redukcji emisji CO2 o 55 procent przyjęty przez UE w grudniu 2020? Resort wyjaśnia, że unijny cel redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku został podniesiony, cele z Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku pozostają aktualne. Ustalone w regulacjach UE w 2018 roku wiążące krajowe cele sektorowe na 2030 roku pozostają nadal niezmienione (-7 procent emisji GHG w sektorze non-ETS, 14 procent OZE w transporcie, 1,1 procent. średniorocznego przyrostu OZE w ciepłownictwie od 2021 roku.). – W odniesieniu do celu redukcji gazów cieplarnianych, rozwoju OZE i efektywności energetycznej wyznaczyliśmy krajowe cele i realizujemy wkłady w cele UE zgodnie ze swoimi możliwościami ekonomicznymi i technicznymi, biorąc pod uwagę punkt startowy, skalę i kapitałochłonność zmian oraz konieczność zagwarantowania sprawiedliwej transformacji – podkreśla resort.

Jaki będzie koszt transformacji zgodnie z PEP2040 i ile to będzie kosztować energetykę?

Zapytaliśmy także o koszty transformacji energetycznej. Resort podkreśla, że cały sektor paliwowo-energetyczny bez względu na plany transformacyjne wymaga inwestycji, gdyż znaczna część infrastruktury ulegnie wyeksploatowaniu w najbliższych kilkunastu latach. – Tylko w sektorze wytwórczym ok. 70 procent mocy ma powyżej 30 lat, co oznacza, że jednostki wytwórcze zbliżają się do technicznego kresu życia. Odpowiednie zaadresowanie inwestycji w kierunku niskoemisyjnym i nowoczesnym pozwoli zagwarantować bezpieczeństwo energetyczne, wzmocnić gospodarkę i pozycję Polski na arenie międzynarodowej, jako gospodarki innowacyjnej, niepozostającej w tyle – podkreśla ministerstwo.

Do 2040 roku w sektorze wytwarzania energii elektrycznej oszacowano nakłady inwestycyjne na poziomie 320-342 mld zł, z czego ok. 80 procent na zeroemisyjne projekty. – Wsparcie w realizacji transformacji energetycznej zapewnią dedykowane środki unijne i krajowe. Na ten cel może zostać przeznaczonych aż 260 mld zł środków unijnych w perspektywie 2030 r. Środki te będą dźwignią finansową, tworząc efekt mnożnikowy poprzez zaangażowanie funduszy prywatnych – inwestowanych zarówno w inwestycje wielkoskalowe, jak i oddolną energetykę rozproszoną – wyjaśnia portalowi resort.

Nowelizacja dokumentu?

Ustawa – Prawo energetyczne przewiduje czteroletni okres aktualizacji polityki energetycznej państwa. Ponadto projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw, który aktualnie jest przedmiotem prac sejmowych zakłada 5-letni okres aktualizacji, zaś przepis szczególny wskazuje, że najbliższa aktualizacja dokumentu powinna nastąpić do dnia 30 czerwca 2023 roku. Co ciekawe, zgodnie z ustaleniami wynikającymi z wrześniowego porozumienia z górniczymi związkami zawodowymi – jak tłumaczy ministerstwo – Polityka energetyczna Polski do 2040 roku zostanie odpowiednio zmodyfikowana również w zakresie takim, jaki będzie wynikał z ustaleń ostatecznej umowy społecznej oraz dotychczasowych zobowiązań międzynarodowych RP.

 Bartłomiej Sawicki 

Jeszke: Polska aukcja uprawnień do emisji CO2 rozpoczęła rajd po 40 euro za tonę (ROZMOWA)