Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że przygotowywane są założenia nowej umowy o współpracy Polski i Norwegii w zakresie bezpieczeństwa. Ma ona dotyczyć przyszłej współpracy armii i przemysłów zbrojeniowych obu krajów. Po 30 latach uważamy, że tę umowę trzeba na nowo podpisać – ocenił szef MON.
W środę szef MON wziął w środę udział w Seminarium Norwesko-Polskiego Przemysłu Obronnego. Kosiniak-Kamysz wraz z ministrem spraw zagranicznych Norwegii Espenem Barthem Eidem oraz Dyrektorem Generalnym Innovation Norway Hakonem Haugalim dyskutowali o zacieśnianiu współpracy obu państw w obszarze bezpieczeństwa.
– Norwegowie i Polacy znają się dobrze. Mamy podobną wrażliwość na historię i tradycję, a także bardzo dobre wyczucie wzajemnych potrzeb. Jeśli nasz głos będzie bardziej słyszany w Europie, to widzę przyszłość kontynentu w ramach sojuszu północnej Europy, do którego Polska chce należeć – powiedział minister obrony narodowej podczas panelu o działaniach polsko-norweskich na rzecz rozwoju zdolności przemysłowych i odstraszania.
Według Kosiniaka-Kamysza obecność polskich i norweskich firm w Ukrainie jest kluczowa dla bezpieczeństwa regionu.
– Ukraina może być bardziej połączona z nami biznesami, ponieważ obecność tam firm polskich, norweskich i amerykańskich jest gwarancją bezpieczeństwa – ważniejszą czasem niż ta wojskowa – powiedział.
Na konferencji prasowej po seminarium Kosiniak-Kamysz podkreślił, że współpraca polsko-norweska odbywa się na wysokim poziomie i zaowocowała m.in. obecnością norweskich żołnierzy oraz myśliwców F-35 w Polsce.
Polsko-norweskie relacje idą do przodu
– My mamy dobre doświadczenia z firmami norweskimi w zakupie sprzętu, ale też nasze ”Pioruny” trafiają do Norwegii, więc ta współpraca jest prawdziwą solidarnością w dwóch kierunkach – ocenił.
Wicepremier poinformował też, wraz z szefem norweskiego MON przygotowuje założenia nowej umowy między Polską a Norwegią dotyczącą bezpieczeństwa.
– Po 30 latach uważamy, że tę umowę trzeba na nowo podpisać, ponieważ sytuacja jest radykalnie inna – ocenił.
Dopytywany przez dziennikarzy o szczegóły, przekazał, że umowa ta będzie dotyczyła przyszłej współpracy ministrów obrony narodowej, armii i przemysłów zbrojeniowych obu krajów.
Od wtorku z wizytą w Polsce przebywa następca norweskiego tronu, książę Haakon. W środę minister funduszy i polityki regionalnej Katarzynę Pełczyńska-Nałęcz wraz z przedstawicielami Norwegii, Islandii i Lichtensteinu podpisali umowy w ramach IV edycji Funduszy Norweskich i Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) na lata 2021–2028. Minister zapowiedziała, że w związku z podpisanymi umowami do Polski trafi 925 milionów euro, czyli około 4 miliardy złotych.
PAP / Biznes Alert
Rozmowy pokojowe w Londynie w cieniu żądań Kremla. Ukraina nie zgadza się na uznanie aneksji Krymu
