Polska domaga się jednomyślnej decyzji ws. reformy handlu emisjami UE

13 lipca 2016, 14:24 Alert

– Wspólna deklaracja, którą podpisały dziś organizacje branżowe – z sektorów energetyki i ciepłownictwa – jest sygnałem, że dostrzegają one szansę na wprowadzenie w systemie EU ETS zmian, które zapewnią efektywne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych – powiedział podczas zorganizowanej dzisiaj konferencji w ministerstwie środowiska wiceminister środowiska Paweł Sałek.

Deklaracja, której inicjatorem było Ministerstwo Środowiska, została podpisana w związku z toczącymi się pracami nad reformą Europejskiego Systemu Handlu Uprawnieniami ds. Emisji (EU ETS), która ma obowiązywać od 2021 roku. Zwrócono w niej uwagę na specyficzną sytuację Polski związaną z wytwarzaniem energii elektrycznej i ciepła w kontekście tych zmian.

– Dotychczas uzgodnione w konkluzjach Rady Europejskiej z 24 października 2014 roku cele i instrumenty wdrażania unijnej polityki klimatycznej powodują konieczność podjęcia przez Polskę ogromnego wysiłku inwestycyjnego, zwłaszcza w zakresie modernizacji polskiego sektora wytwarzania energii elektrycznej i ciepła. Ponadto, zaproponowane przez Komisję Europejską rozwiązania mogą prowadzić do zmiany miksu energetycznego, wobec czego projekt dyrektywy powinien być przyjmowany przez państwa członkowskie jednomyślnie, a nie w procedurze głosowania większościowego, jak to proponuje Komisja – podkreślił wiceminister Paweł Sałek.

– Wczoraj w Bratysławie na spotkaniu ministrów środowiska państw Unii Europejskiej  zaprezentowaliśmy list ministra Jana Szyszki. Został on przekazany wszystkim ministrom odpowiedzialnym  za politykę klimatyczną, którzy brali udział podczas nieformalnego szczytu w Bratysławie – powiedział w krótkiej rozmowie z dziennikarzem BiznesAlert.pl  wiceminister  środowiska, Paweł Sałek.

Jego zdaniem dyrektywa o handlu uprawnieniami do emisji wpływa zarówno na miks energetyczny danego państwa oraz samą politykę energetyczną.

– Naszym zdaniem dyrektywa o handlu uprawnieniami do emisji wpływa na miks energetyczny i swobodę wyboru przez dane państwo swojego surowca energetycznego. To jest podstawa naszego działania. Uważamy, że ma to również wpływ na politykę energetyczną. Podobnie może być w innych krajach, choćby w krajach tzw. nowej UE  z dawnego bloku postsowieckiego – uważa wiceminister Sałek.

Podkreślił również, że na forum Unii Europejskiej  Polska domaga się jednomyślności w sprawie reformy handlu emisjami.

– Publicznie zadajemy na unijnym forum pytania, które mają wzbudzić dyskusję o tym, czy mówiąc o dyrektywie EU ETS bazujemy na właściwej podstawie prawnej. Polska domaga się jednomyślnej decyzji w sprawie reformy handlu emisjami UE, ponieważ dotyczą one kwestii bezpieczeństwa energetycznego – powiedział  BiznesAlert.pl wiceminister Sałek.

W odpowiedzi na pytanie dziennikarza BiznesAlert.pl, które dotyczyło polityki  energetyczno – klimatycznej  Niemiec, wiceminister Sałek zaznaczył, że ,,informacje które do nas spływają z mediów pokazują w sposób oczywisty, że gospodarka niemiecka nadal w dużym stopniu oparta jest na węglu. Niemcy przyznają się do tego, że będą nadal pozyskiwać energię także z tych surowców. Polska nie jest największym emitentem gazów cieplarnianych, a są nimi inni. Refleksja na temat polityki klimatycznej zależy od tego, w których grupach państw członkowskich zadamy to pytanie. Cały czas jest grupa bardzo ambitnych państw, które uważają, że jedna tona CO2 powinna kosztować  30 euro – inni mówią o 20 euro. Niektórzy, jak strona Polska uważają, że jeśli już mamy handel uprawnieniami do emisji i dysponujemy całym tym systemem, to rynek powinien kształtować cenę uprawnienia a nie sztuczne mechanizmy typu MSR”.