Polska traci ważnego sojusznika przeciwko Nord Stream 2

8 grudnia 2015, 08:30 Alert

(Przegląd Bałtycki/Wojciech Jakóbik)

Premier Łotwy Laimdota Straujuma

– Po spotkaniu z prezydentem Raimondsem Vējonisem premier Laidmota Straujuma ogłosiła dymisję ze stanowiska szefa rządu. Według pani premier nadszedł czas na „nowe pomysły, nową energię” – informuje Przegląd Bałtycki, portal partnerski BiznesAlert.pl.

Jak czytamy w portalu, ostatnio rząd Łotwy zmagał się z wieloma spięciami, dotyczącymi m.in. kwestionowania przywództwa premier Starujumy przez część jej własnej partii, kryzysem migracyjnym, aferą z liniami lotniczymi Air Baltic i dymisją ministra transportu, a także strajkiem nauczycieli. Już parę tygodniu temu premier Straujuma wyrażała gotowość podania się do dymisji w związku ze sprawą Air Baltic, jednak rządząca partia Jedność sprzeciwiła się takiemu krokowi w kontekście przyjmowania nowego budżetu.

Premier Straujuma znana jest ze stanowczego stanowiska wobec Rosji i narzędzia jej polityki w sektorze gazowym – Gazpromu. Razem z Polską opowiadała się za mechanizmami solidarnościowymi na rzecz bezpieczeństwa energetycznego w ramach Unii Energetycznej i wzmocnieniem roli Komisji Europejskiej w negocjacjach z rosyjskim Gazpromem.

Inni politycy koalicji rządowej są już mniej stanowczy. Minister gospodarki Dana Reizniece-Ozola zadeklarowała, że pomimo napięć w relacjach krajów bałtyckich i Rosji, jej kraj nie zrezygnuje z dostaw rosyjskiego gazu. – Litwa kupuje od Gazpromu i my to robimy, bo molekuły gazowe nie mają narodowości – stwierdziła, uderzając w stanowisko Straujumy i innych polityków krytykujących polityczne wykorzystywanie Gazpromu przez Rosję. – Potrzebujemy stabilnych dostaw za przystępną cenę – zadeklarowała minister łotewskiego rządu.

Ważą się losy dostaw litewskiego LNG na Łotwę. W październiku Wilno przedstawiło ofertę pompowania gazu z terminala w Kłajpedzie do magazynów łotewskich. Nie wiadomo, czy oferta zainteresuje Łotyszy. Większe szanse ma gaz z planowanego połączenia gazowego Polska-Litwa (GIPL), jednakże bez Straujumy optymizm Rygi wobec dominującego dostawcy rosyjskiego może pozostać niezachwiany.