Poroszenko ostrzega przed rosyjską inwazją na całej granicy

5 czerwca 2015, 09:41 Alert

(Radio Australia/Abc/BBC/Patrycja Rapacka)

Prezydent Ukrainy ostrzegł swoich wojskowych by byli przygotowani na inwazję rosyjską na pełną skalę na całej długości granicy. Już 26 osób zginęło po rozpoczęciu nowych walk z siłami rosyjskich bojowników w Donbasie. Podczas wystąpienia na forum parlamentu po raz pierwszy użył słowa „inwazja” na określenie działań wojennych jakie mają miejsce od rozpoczęcia separatystycznej rebelii na wschodzie kraju, podczas której według źródeł ONZ zginęło już ponad 6400 osób.

Nowe walki wybuchły niedaleko centrali rebeliantów w Doniecku w środę (3.06). Są to najcięższe walki odkąd uzgodniono rozejm w lutym tego roku. Potwierdziły się obawy Kijowa, że rebelianci wykorzystali zawieszenie broni do przegrupowania się do ataku na terytoria kontrolowane przez rząd.

– Pozostaje zagrożenie wznowienia walk na dużą skalę – powiedział Poroszenko. Prezydent Ukrainy powiedział, że wojsko musi być gotowe na wznowienie ofensywy przez wroga w regionie Donbasu. Na terytorium jego kraju znajduje się obecnie ponad 9000 rosyjskich żołnierzy, którzy wspierają rebelię. Moskwa także zapewnia dostawy nowej broni. Poroszenko zadeklarował, że Kijów jest gotów znieść blokadę ekonomiczną terenów zajętych przez rebeliantów, jeśli tylko władze centralne będą mogły przywrócić kontrolę wschodniej granicy państwa.

Armia ukraińska oskarżyła siły rosyjskie o dokonanie ataków na położoną na zachód od Doniecka wsi Marjanka, co naruszyło rozejm ustalony z Zachodem. Jeden z dowódców rebeliantów Eduard Basurin powiedział, że w ciągu ostatnich 24 godzin zginęło 16 rebeliantów i 5 cywilów. Kolejnych 68 wojskowych i 38 cywilów zostało rannych. Kijów potwierdził stratę 5 żołnierzy zabitych i 39 rannych.

Walki ustały w środę po południu. Rebelianci zaprzeczyli jakoby prowadzili ofensywę, stwierdzili że jedynie zareagowali by zapobiec ludobójstwu na swoich rodakach. Rosja oskarżyła Kijów o prowokację, która ma storpedować proces pokojowy przed szczytem EU w czerwcu, kiedy ma się rozmawiać na temat zniesienia lub przedłużenia sankcji wobec Rosji. Siergiej Ławrow stwierdził że proces pokojowy jest wciąż zagrożony działaniami ze strony Ukrainy.  UE wyraziła zaniepokojenie eskalacją konfliktu nazywając ostatnie wydarzenia najpoważniejszym naruszeniem rozejmu do tej pory. Podobne stanowisko przedstawił minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier: – Rozejm jest kruchy, naruszenia mogą prowadzić do dalszej eskalacji. Natomiast MSZ Francji wezwał do natychmiastowego zakończenia walk.

Problem sankcji będzie poruszany podczas spotkania G7 w Niemczech w najbliższy weekend. Stany Zjednoczone zagroziły, że eskalacja kryzysu sprowadzi na Rosję dalsze sankcje.