Porozumienie naftowe traci wpływ na cenę ropy

13 marca 2017, 07:20 Alert

Cena ropy Brent spadła poniżej 51 dolarów za baryłkę po raz pierwszy od listopada 2016 roku. To kontynuacja trendu spadkowego niwelującego podwyżkę notowaną od zawarcia porozumienia naftowego. Tymczasem układ trzeszczy w szwach.

Siedziba OPEC fot. Patrycja Rapacka/BiznesAlert.pl
Siedziba OPEC fot. Patrycja Rapacka/BiznesAlert.pl

13 marca na giełdzie londyńskiej cena majowych dostaw Brent spadła do 50,85 dolarów za baryłkę. O 7.30 czasu moskiewskiego kosztowały one już 51,01 dolarów za baryłkę. Tymczasem amerykańska mieszanka WTI kosztowała już tylko 48,5 dolara za baryłkę.

Spadek cen ropy naftowej jest notowany od 8 marca, kiedy amerykańska Energy Information Administration poinformowała o rosnących zapasach ropy w USA i o tym, że porozumienie naftowe zawarte przez kartel OPEC i dwunastu producentów spoza organizacji nie wystarczy, aby zmniejszyć podaż na rynku. W reakcji na te wieści w dniach 8-10 marca cena Brent spadła o prawie 5 dolarów.

Porozumienie naftowe nie działa

W listopadzie 2016 roku ustalono, że kraje OPEC obniżą wydobycie o 1,2 mln baryłek. Dołączyły do n ich państwa spoza organizacji, w tym Rosja, które miały zmniejszyć wydobycie o w sumie 558 tysięcy baryłek. Miało to doprowadzić do ustabilizowania ceny ropy na wyższym poziomie. Sygnatariusze nie wywiązują się jednak z zadeklarowanych cięć.

Anonimowe źródła Reutersa przekonują, że kraje spoza OPEC wypełniły tylko 40 procent zakładanych cięć. Nie wywiązują się z niego także kraje kartelu. Arabia Saudyjska zapowiedziała już, że jeśli porozumienie naftowe ma służyć tylko wspomaganiu wydobycia u konkurencji w USA, to nie zostanie przedłużone na okres po 30 czerwca, do kiedy podpisano układ.

RBC/Wojciech Jakóbik