Najważniejsze informacje dla biznesu

Poziom wody na Odrze opada; rozpoczęło się liczenie strat

Po raz pierwszy od tygodnia zanotowano spadek poziomu wody na Odrze. Zgodnie z odczytem wodowskazu w Trestnie pod Wrocławiem rzeka spadła poniżej granicy stanu alarmowego. Specjaliści rozpoczęli prace nad wyliczaniem strat powodzi, które według wstępnych danych wyniosą ponad 4 miliardy złotych.

Po raz pierwszy stan Odry w Trestnie przekroczył poziom alarmowy w nocy z 17 na 18 września, kiedy to w kulminacyjnym momencie osiągnął 644 cm. W kolejnych dniach poziom wód na Dolnym Śląsku zaczął się stabilizować. W nocy z 24 na 25 września  wodowskaz w Trestnie po raz pierwszy od tygodnia wskazał, że poziom wody spadł. Według danych IMGW, we wtorek o godzinie 22:50 poziom wody wynosił 449 cm, co oznacza, że znalazł się poniżej stanu alarmowego, który wynosi 450 cm.

Straty powodziowe

Chociaż stan wód zaczyna się stabilizować, szkody wyrządzone przez powódź są ogromne. Premier Donald Tusk oraz pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, Marcin Kierwiński, wezwali wojewodów z najbardziej poszkodowanych regionów do przedstawienia wstępnych szacunków strat. Na Dolnym Śląsku straty szacowane są obecnie na 3,8 mld złotych. Największe szkody odnotowano w Jeleniej Górze, gdzie uszkodzenia mostów wyceniono na 750 mln złotych.

W województwie opolskim najbardziej ucierpiały powiaty nyski i prudnicki, gdzie straty wynoszą odpowiednio 173 mln zł i 203 mln zł. Siedem z jedenastu powiatów w regionie objęto stanem klęski żywiołowej. Infrastruktura, w tym zwłaszcza mosty drogowe, wymaga natychmiastowej odbudowy. W Małopolsce dotychczasowe straty sięgnęły 88 mln zł, a zniszczeniu uległo 500 budynków oraz 120 km dróg.

>>>> Rządowa pomoc w osuszaniu domów

Łączna suma strat powodziowych w trzech województwach – dolnośląskim, opolskim i małopolskim – wynosi już ponad 4,2 mld złotych. W województwach śląskim i lubuskim trwają jeszcze szacunki, a kulminacyjna fala powodziowa przechodzi przez zachodnią Polskę.

Działania rządu i pomoc finansowa

Premier Donald Tusk zapowiedział uruchomienie miliardów złotych i euro na odbudowę zniszczonej infrastruktury oraz pomoc dla poszkodowanych. Podkreślił, że konieczne będzie wdrożenie szeroko zakrojonego planu odbudowy, aby skutecznie przeciwdziałać skutkom powodzi. Ministerstwo Finansów zabezpieczyło już 2 mld złotych na usuwanie skutków klęsk żywiołowych, a pakiet pomocowy obejmuje m.in. bezzwrotne wsparcie dla kredytobiorców oraz odroczenia płatności podatków dla przedsiębiorców.

Minister finansów zaznaczył również gotowość do zwiększenia wsparcia finansowego, wskazując na możliwość zaciągnięcia pożyczek o wartości od 10 do 20 mld złotych.

Porównanie z poprzednimi powodziami

Choć tegoroczna powódź spowodowała ogromne straty, nie są one tak wysokie jak podczas powodzi tysiąclecia z 1997 roku, kiedy to koszty wyniosły miliardy złotych. Tegoroczne straty będą prawdopodobnie niższe, choć końcowe kwoty zależeć będą od pełnych raportów z regionów, które nadal walczą z falą powodziową.

>>>> Projekt specustawy już w Sejmie

Sytuacja wciąż pozostaje trudna, a fala kulminacyjna przechodzi przez województwa lubuskie oraz zachodniopomorskie. Władze nie wykluczają, że łączny koszt powodzi może jeszcze wzrosnąć, gdy pojawią się pełne szacunki z regionów najbardziej dotkniętych przez żywioł.

Po raz pierwszy od tygodnia zanotowano spadek poziomu wody na Odrze. Zgodnie z odczytem wodowskazu w Trestnie pod Wrocławiem rzeka spadła poniżej granicy stanu alarmowego. Specjaliści rozpoczęli prace nad wyliczaniem strat powodzi, które według wstępnych danych wyniosą ponad 4 miliardy złotych.

Po raz pierwszy stan Odry w Trestnie przekroczył poziom alarmowy w nocy z 17 na 18 września, kiedy to w kulminacyjnym momencie osiągnął 644 cm. W kolejnych dniach poziom wód na Dolnym Śląsku zaczął się stabilizować. W nocy z 24 na 25 września  wodowskaz w Trestnie po raz pierwszy od tygodnia wskazał, że poziom wody spadł. Według danych IMGW, we wtorek o godzinie 22:50 poziom wody wynosił 449 cm, co oznacza, że znalazł się poniżej stanu alarmowego, który wynosi 450 cm.

Straty powodziowe

Chociaż stan wód zaczyna się stabilizować, szkody wyrządzone przez powódź są ogromne. Premier Donald Tusk oraz pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, Marcin Kierwiński, wezwali wojewodów z najbardziej poszkodowanych regionów do przedstawienia wstępnych szacunków strat. Na Dolnym Śląsku straty szacowane są obecnie na 3,8 mld złotych. Największe szkody odnotowano w Jeleniej Górze, gdzie uszkodzenia mostów wyceniono na 750 mln złotych.

W województwie opolskim najbardziej ucierpiały powiaty nyski i prudnicki, gdzie straty wynoszą odpowiednio 173 mln zł i 203 mln zł. Siedem z jedenastu powiatów w regionie objęto stanem klęski żywiołowej. Infrastruktura, w tym zwłaszcza mosty drogowe, wymaga natychmiastowej odbudowy. W Małopolsce dotychczasowe straty sięgnęły 88 mln zł, a zniszczeniu uległo 500 budynków oraz 120 km dróg.

>>>> Rządowa pomoc w osuszaniu domów

Łączna suma strat powodziowych w trzech województwach – dolnośląskim, opolskim i małopolskim – wynosi już ponad 4,2 mld złotych. W województwach śląskim i lubuskim trwają jeszcze szacunki, a kulminacyjna fala powodziowa przechodzi przez zachodnią Polskę.

Działania rządu i pomoc finansowa

Premier Donald Tusk zapowiedział uruchomienie miliardów złotych i euro na odbudowę zniszczonej infrastruktury oraz pomoc dla poszkodowanych. Podkreślił, że konieczne będzie wdrożenie szeroko zakrojonego planu odbudowy, aby skutecznie przeciwdziałać skutkom powodzi. Ministerstwo Finansów zabezpieczyło już 2 mld złotych na usuwanie skutków klęsk żywiołowych, a pakiet pomocowy obejmuje m.in. bezzwrotne wsparcie dla kredytobiorców oraz odroczenia płatności podatków dla przedsiębiorców.

Minister finansów zaznaczył również gotowość do zwiększenia wsparcia finansowego, wskazując na możliwość zaciągnięcia pożyczek o wartości od 10 do 20 mld złotych.

Porównanie z poprzednimi powodziami

Choć tegoroczna powódź spowodowała ogromne straty, nie są one tak wysokie jak podczas powodzi tysiąclecia z 1997 roku, kiedy to koszty wyniosły miliardy złotych. Tegoroczne straty będą prawdopodobnie niższe, choć końcowe kwoty zależeć będą od pełnych raportów z regionów, które nadal walczą z falą powodziową.

>>>> Projekt specustawy już w Sejmie

Sytuacja wciąż pozostaje trudna, a fala kulminacyjna przechodzi przez województwa lubuskie oraz zachodniopomorskie. Władze nie wykluczają, że łączny koszt powodzi może jeszcze wzrosnąć, gdy pojawią się pełne szacunki z regionów najbardziej dotkniętych przez żywioł.

Najnowsze artykuły