Prawda o problemach rosyjskiego państwa naftowego dociera na Kreml

22 kwietnia 2016, 08:30

(Wiedomosti/Wojciech Jakóbik)

Ministerstwo rozwoju ekonomicznego Rosji przedstawiło prognozę wzrostu wydobycia ropy naftowej w 2016 roku. Zakłada, że wyniesie on 0,5 procent i osiągnie poziom 536,3 mln ton. Jednocześnie prognozuje spadek eksportu ropy naftowej o 2,4 procent do 236 mln ton – donoszą Wiedomosti. Powodem spadku eksportu ma być utrzymanie cła eksportowego na poziomie 42 procent zamiast obniżenia go do 36 procent – miało napisać ministerstwo w dokumencie, do którego dotarł dziennik.

Tymczasem ministerstwo energetyki nadal wróży silny wzrost wydobycia i eksportu. Na 2016 rok przewiduje wzrost produkcji o 1,2 procent do 547 mln ton. Eksport ma wzrosnąć o 3,5 procent do 250 mln ton.

Według operatora ropociągów, firmy Tatnieft, wykorzystanie infrastruktury eksportowej pozostanie na poziomie z 2015 roku, czyli 229,6 mln ton.

Zdaniem ministerstwa rozwoju ekonomicznego wydobycie ropy w Rosji spadnie do 2019 roku o 0,6 procent do 531 mln ton. Powodem mają być niskie ceny surowca, dewaluacja rubla, sankcje zachodnie wobec rosyjskich firm naftowych. Z tego powodu kompensacja spadku wydobycia na Zachodniej Syberii, przez jego wzrost na wschodzie tego regionu ma się nie powieść. Mimo to eksport ma wzrosnąć o 0,5 procent dzięki wzrostowi dostaw do zagranicznych klientów.

Los wydobycia ropy naftowej w Rosji jest kluczowy dla jej dochodów. Sprzedaż węglowodorów stanowi 1/3 przychodów do budżetu rosyjskiego.