Przez problemy procesu trójstronnego Ukraina chce szybkiej rewizji dyrektywy gazowej

16 stycznia 2019, 08:15 Alert

Po tym jak Rosjanie zerwali rozmowy eksperckie o przyszłości dostaw gazu przez Ukrainę po uruchomieniu Nord Stream 2, Ukraińcy deklarują gotowość na różne scenariusze. Apeluje o szybką rewizję dyrektywy gazowej, która może podporządkować sporny projekt prawu UE.

fot. Gazprom

Trwa proces trójstronny, czyli rozmowy Komisja Europejska-Ukraina-Rosja o przyszłości dostaw gazu przez terytorium ukraińskie po 2019 roku, kiedy kończy się umowa przesyłowa Gazprom-Naftogaz i ma być gotowy gazociąg Nord Stream 2 stanowiący szlak alternatywny. Nie doszło jednak do spotkania ekspertów reprezentujących strony, bo Rosjanie odmówili udziału w nim.

21 stycznia mają odbyć się rozmowy na szczeblu politycznym. Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy usztywnia stanowisko, oczekując rewizji dyrektywy gazowej, która może podporządkować Nord Stream 2 prawu unijnemu.

Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Olena Zerkal napisała na Facebooku, że Gazprom „zakłócił trójstronne konsultacje gazowe na poziomie technicznym, próbując zastraszyć Europę swą nieprzewidywalnością i narzucić swój punkt widzenia zamiast szanować cywilizowane reguły. Jego logika jest prosta: nie zwracać na nikogo uwagi, budować dalej Nord Stream 2 bez oczekiwania na ostateczne pozwolenia i ignorować partnerów – ostrzegła.

– Potem będą przekonywać dalej świat, że możliwe jest uzyskanie porozumienia z Gazpromem, budowanie z nim relacji w oparciu o zaufanie, jak robią to politycy niemieccy. Nie ma już znaczenia czy to bezsensowna naiwność czy cynizm. W rzeczywistości, to okłamywanie samych siebie i całego świata – napisała Zerkal. Zapowiedziała, że Ukrainie „nie pozostaje nic innego, jak nie pozwolić na jakiekolwiek wyjątki dla Gazpromu i rozciągnąć regulacje unijne na wszystkie jego projekty, szczególnie Nord Stream 2, czego Ukraina od dawna się domaga”.

– Fortunny jest fakt, że sprawa odpowiednich zmian w dyrektywie gazowej UE jest obecnie omawiana w Radzie Unii Europejskiej – napisała Zerkal, odnosząc się do dyskusji ekspertów RUE na temat rewizji dyrektywy gazowej. Prezydencja rumuńska przyspieszyła prace nad nową regulacją. Jej przyjęcie może podporządkować Nord Stream 2 prawu unijnemu, a co za tym idzie, zmusić do rewizji jego założeń i opóźnienia, lub zablokować jego budowę w razie braku zgody na dostosowanie inwestycji do regulacji.

Zerkal zapewnia, że Ukraina prowadzi dialog z Komisją Europejską na temat kontynuacji reform gazowych nad Dnieprem, którego elementem są rozmowy o procesie trójstronnym. – Pracujemy dalej i jesteśmy gotowi nie tylko na konsultacje trójstronne na poziomie politycznym, ale także na wszelkie inne scenariusze wydarzeń – zapewniła.

UNIAN/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Odsiecz Rumunii. Bat na Nord Stream 2 wraca