Prugar: Niejasna wizja roli gazu w polityce energetycznej Polski

22 października 2014, 14:00 Energetyka

Na Konferencji Polski Gaz Ziemny 2020 – Doświadczenia, Bariery, Szanse”, prezes zarządu Orlen Upstream Wiesław Prugar przedstawił wprowadzenie do panelu „Wydobycie gazu z łupków w skali makroekonomicznej”.

– Obecnie już wiadomo, że wiele krajów na świecie „śpi na łupkach” i ten efekt skali makroekonomicznej może sprawić, że poszukiwania i rozpoznania w Polsce niekonwencjonalnych złóż węglowodorów będą w Polsce coraz trudniejsze – twierdzi Prugar.

– Tym bardziej, że lokalne warunki geologiczne są bardziej wymagające niż początkowo zakładano. Co oznacza, że trzeba inwestować więcej czasu i pieniędzy w technologię. Tymczasem uchwalone niedawno przepisy ( tzw. ustawa podatkowa) wprowadzają w Polsce nowe podatki, które wraz z dotychczasowymi obowiązującymi opłatami „mogą skutkować łącznym poziomem opodatkowania wydobycia na poziomie 50 – 60 proc. lub wyższym”.

– Powstaje pytanie, czy cała operacja ma nadal szanse być w tych okolicznościach opłacalna – powiedział Prugar i powołał się na przykład USA, gdzie w 1980 r. rząd federalny zaproponował ulgi podatkowe oraz zasady, z których jasno wynikały korzyści z inwestowania w tę gałąź przemysłu przez kolejnych 20 lat.  To dzięki temu w USA powstały technologie, które umożliwiły „boom łupkowy”. Liczba gazowych odwiertów łupkowych w 2004 r. przekroczyła 18 tys. W Polsce okres karencji dla „renty surowcowej” wyznaczono tylko na 6 lat, do 2020 r., W tym roku przybyło nam jedynie 13 odwiertów, a szczelinowanie hydrauliczne przeprowadzono w trzech z nich.

Prugar zwrócił uwagę na duże zdumiewające niekonsekwencje. – Polska stoi przed obiecująca szansą na zwiększenie niezależności kraju od dostaw z zagranicy. Gaz z łupków może być czynnikiem głębokich i korzystnych zmian strukturalnych w naszej energetyce. Mimo to wizja roli gazu ziemnego w strategii energetycznej Polski nadal pozostaje niejasna – to konkluzja wystąpienia szefa Orlen Upstream.