Kłossowski: Giganci internetowi zastąpią koncerny energetyczne

24 października 2018, 14:15 Energetyka

O wyzwaniach przed jakimi stoi polska elektroenergetyka w kontekście polityki energetycznej UE mówił podczas EuroPower 2018 prezes Polskiego Operatora Sieci Przesyłowych, Eryk Kłossowski.

Eryk Kłossowski, prezes PSE podczas EuroPower 2018. Fot. BiznesAlert.pl
Eryk Kłossowski, prezes PSE podczas EuroPower 2018. Fot. BiznesAlert.pl

– Kiedyś rynek energii oferował bezpieczne dostawy do konsumentów, stabilną i przewidywalną generację, ograniczoną wymianę transgraniczną i względnie stały popyt i podaż. Integracja rynków krajowych, model rynku strefowego, kampania na rzecz rozwoju OZE i powstanie nowych przedsiębiorstw zmieniły obraz rynku. Dzisiaj wymiana oparta jest na rynku, scentralizowany został przesył energii, zdecentralizowano generację, wzrosła rola OZE, a względnie stałe pozostały wzorce popytu. Dla konsumentów wciąż oznacza to mało korzyści. Spodziewamy się głębokiej cyfryzacji w handlu, dystrybucji i przesyle. Rola OZE i źródeł rozproszonych będzie rosła dalej. Rynek Unii Europejskiej będzie się dalej integrował, a gospodarki – dekarbonizować. Transport zostanie zelektryfikowany, rozwinięta zostanie technologia akumulatorów i magazynowania – wskazał prezes PSE w wystąpieniu otwierającym kolejny panel na EuroPower 2018.

Jak podkreślił, obecnie pytanie brzmi: Czy nadal możemy przerzucać koszty transformacji energetycznej na konsumentów? I czy nadal możemy zarządzać systemem wedle reguł z XX wieku? – Raczej nie, bo na naszych oczach zachodzi rewolucja cyfrowa. Umożliwia ona handel między prosumentami – rozwój mikrogeneracji wsparty możliwością tworzenia alternatywnych platform obrotu w internecie będzie kołem zamachowym zmian. Wszelkie karty są już rozdane. Model sharing economy wytyczy nowe ścieżki, które duzi gracze na rynku energii elektrycznej będą zmuszeni przemyśleć. Zostały już otwarte wrota dla nadejścia gigantów internetowych, którzy wtargną na rynki elektroenergetyczne. Nie po to zainwestowali w budowę własnych OZE, by wyłącznie uzyskać efekt marketingowy. To przymiarka do tego, by zastąpić koncerny energetyczne na światowych rynkach. Oznacza to emancypację konsumentów niechętnych do ponoszenia opłat dodatkowych za energię elektryczną, zwiększenie elastyczności cenowej – powiedział Eryk Kłossowski.