Putin zaprzecza, jakoby sabotaż Nord Stream 1 i 2 był sprawką Rosji

28 października 2022, 07:00 Alert

Prezydent Rosji Władimir Putin odrzucił sugestie, jakoby to jego kraj stał za sabotażem gazociągów Nord Stream 1 i 2 z końca września 2022 roku.

Władimir Putin na SPIEF 2022. Fot. BiznesAlert.pl
Władimir Putin na SPIEF 2022. Fot. BiznesAlert.pl

Putin wystąpił w Klubie Wałdajskim z przemową, w której oskarżył Zachód o prowokowania konfrontacji z Rosją, podsycanie kryzysu energetycznego i żywnościowego. W praktyce jednak sa to skutki działań Kremla, który ogranicza dostawy gazu do Europy, zatrzymał je przez Nord Stream 1 pod pretekstem problemów technicznych, a także blokował dostawy zboża z Ukrainy, która jest celem jego inwazji.

Putin uznał sugestie części przywódców państw zachodnich, w tym Polski, jakoby to Rosjanie doprowadzili do sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2, za „szalone”. Prokuratury Danii, Szwecji i Niemiec ustaliły, że te magistrale zostały uszkodzone w wyniku serii wybuchów, które musiały być przygotowane przez jakieś państwo, bo terroryści nie mają takich możliwości organizacyjnych.

Wybuchy Nord Stream 1 i 2 czasowo podniosły cenę gazu, która spada wraz z zapowiedzią recesji w Europie oraz przygotowaniem zapasów w magazynach na zimę oraz reformy rynku, która ma uniezależnić cenę tego paliwa od tymczasowych zaburzeń politycznych, jak te wywołane celowymi działaniami Gazpromu.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Terroryzm energetyczny Rosji może rozlać się na Polskę